Strona 1 z 1
Harem bojowników
: 27 stycznia 2015, 21:00
autor: piotr0234
Witam!
Kilka dni temu założyłem temat o czarnych wodach azji. Wszystko już postanowione zakładam akwarium 2015-01-28

. Chciałbym w nim trzymać harem bojowników (1+3), teraz tylko pytanie jak
je wpuścić. Wszystkie razem tego samego dnia? Najpierw samiec potem samice?
Dziękuję za odpowiedzi
Re: Harem bojowników
: 28 stycznia 2015, 07:58
autor: florida_blue
wszystkie razem chyba można, duzo kryjówek wśród roślin i można je wpuscic wieczorem i zgasić swiatło. Ewentualnie takie kubeczkowe rybki mogą popływać chwilę w kubeczku w akwarium i pooglądać się nawzajem zanim je puścisz luzem
Re: Harem bojowników
: 29 stycznia 2015, 05:15
autor: wesoly
Wszystko zależy od charakteru rybek. Bojowniki są bardzo zróżnicowane pod tym względem i wybredne. Trafiają się takie, które nie tykają nawet krewetek i wesoło pływają w chmurze malutkich redek, a są mordercy którzy na każdy ruch w akwarium reagują atakiem. Musisz być gotów na taką ewentualność i po wpuszczeniu reagować. Do haremu są lepsze samce z krótszymi ogonami bo jak taka ciamajda zaplacze się w swoją kiecę to samice mogą go zjeść. Harem to wyższa szkoła jazdy. Lepiej się prezentuje jeden okazały samiec i kilkanaście jakiś malutkich ławicowych rybek. Są bardzo ciekawe razborki z tych do 1 cm

Re: Harem bojowników
: 30 stycznia 2015, 14:54
autor: piotr0234
Nie rozumiem, jak to się mogą we własny ogon zaplątać?
Czy masz jakieś wskazówki co do prowadzenia haremu?
Re: Harem bojowników
: 30 stycznia 2015, 15:08
autor: MarSz
Oj mogą, mogą - niektóre to rzeczywiście ciamajdy.
Mój czasem się tak poplącze w swoich płetwach, że się po prostu na chwilę położy na roślinach - widać, że musi sobie to przemyśleć - bo dopiero po chwili niechętnie się podnosi

Re: Harem bojowników
: 31 stycznia 2015, 21:39
autor: wesoly
W haremy powinny być łączone znane nam ryby, a nie takie prosto ze sklepu, choć i te po jakiejś zmianie potrafią zmienić swoje nastawienie do współlokatorów ;P Na przykład ich zjeść

Miałem 2 samice, które zaganiały samca jak stado wilków O.o dosłownie, jedna zaganiała, a druga nagle wyskakiwała zza liścia i go atakowała.
Podstawa to duży zbiornik (mam 240L i nadal jest za mały

), bardzo mocno zarośnięty i z jakimiś korzeniami czy innymi przeszkodami by goniona rybka mogła się za nim ukryć.