FORUM AKWARYSTYCZNE

Mój Kolega z Opola, który prawie dwa lata temu sprzedawał mi Julidochromis transcriptus gombi. Od tamtego czasu hoduje muszlowce. Martwi go to czemu do tej pory nie dochował się małych. Jedynymi współmieszkańcami są dwa glonojady. Jak sądzicie czy mogą one mieć wpływ na to że muszlowce nie dochowały sie potomstwa? Ja mu odpowiedziałem że to może być tak jak z ludźmi. Bo chyba nikt nie lubi gdy ktoś w nocy szwenda się po domu. A co Wy na to?

myśle że nie koniecznie to może być problem glonojadów. Ryby bardzo często je przepedzaja ze swojego terytorium i te im nie w chodzą w drogę później po moich obserwacjach, glonojady są to bardzo uległe rybcie. Muszlowce raczej zamieszkują akweny w akwarium z otwartym terenem jeśli w takim sie znajdują skupiska muszli a glonojady raczej takich miejsc nie lubia ponieważ są zazwyczaj takie miejsca bardzo naświetlone, glonki lubią taki półmrok. Nie podeszły do tarła może to być także spowodowane oświetleniem, aranżacja, genami ryb i całym mnustwem innych czynikow lecz nie sądzę by to była wina współlokatorów.

BzZzYkU pisze:Ryby bardzo często je przepedzaja ze swojego terytorium, glonojady są to bardzo uległe rybcie.

Dzięki Bzzzyku że wszedłeś w dyskusję.
Poniżej przedstawiam dwa zdjęcia ze zbiornika
pierwsze na którym glonojad toczy walkę o terytorium
drugie glonojeda który poiekuje się swoim potomstwem w muszli.
Zachęcam innych userów do wypowiedzenia swojego zdania.