Tropheusy - Przygotowanie zbiornika dla ryb z odłowu
: 02 stycznia 2013, 14:12
Powiedzmy że doszliśmy do wniosku, że wreszcie można sprawić sobie prezent w postaci tropheusów z odłowu.
Wielu z nas stanie wówczas przed dylematem jak muszę przygotować zbiornik na przyjęcie nowych mieszkańców?
Jest to ważne chociażby z tego powodu że ryby WF to dość spora inwestycja i każdy chciałby uniknąć błędów.
Generalnie, jeśli w zbiorniku nie ma żadnych problemów, i chcemy wymienić całą obsadę na nową, to mnie nie ma co kombinować - trzeba podmienić wodę, lekko przeczyścić filtry i wpuszczać nowe ryby.
Jeżeli chodzi o pokarmy,to koniecznie trzeba zapytać czym były karmione u sprzedawcy i od tych pokarmów powinniśmy zacząć. Nowe trzeba wprowadzać stopniowi i ostrożnie.
Zwykle ryby z odłowu aklimatyzuje się do warunków akwariowych na miejscu w afryce. Jest to również okres wstępnej selekcji. Nie wszystkie odłowione osobniki adoptują się. Już wtedy uczą się pobierać sztuczny pokarm. Po tej kwarantannie i czasem związanym z transportem ryby są wygłodzone i chętnie jedzą. Jeśli zamierzamy kupić większą ilość tropheusów to tym szybciej w stadzie powinny pokonać stres związany z przeniesieniem do nowego otoczenia i nie powinno być problemu z jedzeniem. Szczególnie dla odłowów proponuję od początku (trzy dni po rozpoczęciu karmienia) wprowadzać szpinak z cyklopem(ok 2-3 razy w tygodniu). Jeśli będą go jadły niechętnie to przy kilku pierwszych karmieniach można domieszać trochę mrożonej artemii która ma bardziej intensywny zapach niż cyklop i jest smakowo atrakcyjna dla ryb.
Chodzi o to aby wprowadzić do diety balasty (szpinak, cyklop). Gdy podamy samego cyklopa mogą nie być nim zainteresowane, poza tym jest to dosyć drobny pokarm. Sam szpinak też mogą omijać szerokim łukiem. Dlatego dobrym pomysłem jest zacząć od artemii. A po kilku karmieniach zastąpić artemię cyklopem. Taką mieszankę ryby będą jadły już zawsze bez problemów.
Oczywiście można zamiast artemii domieszać coś innego co bardzo smakuje naszym rybom
Artemię powinniśmy wymieszać z pokarmem roślinnym w proporcji ok 1/5-1/7.
Kolejnymi pokarmami powinny być moczone płatki spiruliny. Witaminy (podawane do karmy, zakładam że nie będzie problemow z jedzeniem).
Dobrze jest raz w tygodniu stosować głodówkę.
Warto mieć pod ręką sól nie jodowana, Sera Bactopur Direct, metronidazol, FMC. Oczywiście nie stosować bez potrzeby, ale w razie czego żeby nie było paniki.
Kolejna kwestia - podłoże. Z obserwacji osób które trudnią się sprowadzaniem Trofci z odłowu wynika że powinien to być drobny nieostry piasek najlepiej dolomitowy 0,1-0,5mm. Trofeusy (szczególnie odłowy) bardzo chętnie go przesiewają i spore ilości najdrobniejszych frakcji połykają (spora zawartość w odchodach - naturalny balast)
W hodowli trofeusow obowiązuje taka zasada "im mniej stresu dla ryb, tym ryby zdrowsze", czyli nie należy w zbiorniku z tropheusami zbyt często ingerować w zbiornik. Proponuję tak urządzić zbiornik aby później nic nie zmieniać. Do aklimatyzacji ryb potrzebny jest stabilny zbiornik pod względem biologii, dobra filtracja, niezbyt mocne oświetlenie.
Przez pierwszy tydzień codzienne małe(5%) podmiany wody z dodatkiem soli.
Darujmy sobie robienie większej ilości grot, szczelin. Im więcej ryb pływa w stadzie tym bardziej rozproszona jest agresja dominanta.
Najważniejsza w fazie aklimatyzacji i układania stada jest !!!obserwacja!!! ryb i odpowiednia ale przemyślana reakcja. To wszystko trwa przy odłowach dość długo, ryby jeszcze rosną i układ sił się zmienia. Czasem bywa i tak że po pół roku, przy względnym spokoju w akwa z dnia na dzień możemy znalaeźć zatłuczoną na śmierć samicę.
Dobrze było by więc kupić trochę średniej wielkości osobniki, czyli tak zwany rozmiar "L" do 8cm. Wtedy rybki powinny się do siebie przyzwyczaić, będą się wzajemnie lepiej znosić, tolerować a agresja będzie nieco mniejsza, pozwoli to stworzyć zgodne stado. Poza tym takie ryby tez lepiej się aklimatyzują.
Wielu z nas stanie wówczas przed dylematem jak muszę przygotować zbiornik na przyjęcie nowych mieszkańców?
Jest to ważne chociażby z tego powodu że ryby WF to dość spora inwestycja i każdy chciałby uniknąć błędów.
Generalnie, jeśli w zbiorniku nie ma żadnych problemów, i chcemy wymienić całą obsadę na nową, to mnie nie ma co kombinować - trzeba podmienić wodę, lekko przeczyścić filtry i wpuszczać nowe ryby.
Jeżeli chodzi o pokarmy,to koniecznie trzeba zapytać czym były karmione u sprzedawcy i od tych pokarmów powinniśmy zacząć. Nowe trzeba wprowadzać stopniowi i ostrożnie.
Zwykle ryby z odłowu aklimatyzuje się do warunków akwariowych na miejscu w afryce. Jest to również okres wstępnej selekcji. Nie wszystkie odłowione osobniki adoptują się. Już wtedy uczą się pobierać sztuczny pokarm. Po tej kwarantannie i czasem związanym z transportem ryby są wygłodzone i chętnie jedzą. Jeśli zamierzamy kupić większą ilość tropheusów to tym szybciej w stadzie powinny pokonać stres związany z przeniesieniem do nowego otoczenia i nie powinno być problemu z jedzeniem. Szczególnie dla odłowów proponuję od początku (trzy dni po rozpoczęciu karmienia) wprowadzać szpinak z cyklopem(ok 2-3 razy w tygodniu). Jeśli będą go jadły niechętnie to przy kilku pierwszych karmieniach można domieszać trochę mrożonej artemii która ma bardziej intensywny zapach niż cyklop i jest smakowo atrakcyjna dla ryb.
Chodzi o to aby wprowadzić do diety balasty (szpinak, cyklop). Gdy podamy samego cyklopa mogą nie być nim zainteresowane, poza tym jest to dosyć drobny pokarm. Sam szpinak też mogą omijać szerokim łukiem. Dlatego dobrym pomysłem jest zacząć od artemii. A po kilku karmieniach zastąpić artemię cyklopem. Taką mieszankę ryby będą jadły już zawsze bez problemów.
Oczywiście można zamiast artemii domieszać coś innego co bardzo smakuje naszym rybom
Artemię powinniśmy wymieszać z pokarmem roślinnym w proporcji ok 1/5-1/7.
Kolejnymi pokarmami powinny być moczone płatki spiruliny. Witaminy (podawane do karmy, zakładam że nie będzie problemow z jedzeniem).
Dobrze jest raz w tygodniu stosować głodówkę.
Warto mieć pod ręką sól nie jodowana, Sera Bactopur Direct, metronidazol, FMC. Oczywiście nie stosować bez potrzeby, ale w razie czego żeby nie było paniki.
Kolejna kwestia - podłoże. Z obserwacji osób które trudnią się sprowadzaniem Trofci z odłowu wynika że powinien to być drobny nieostry piasek najlepiej dolomitowy 0,1-0,5mm. Trofeusy (szczególnie odłowy) bardzo chętnie go przesiewają i spore ilości najdrobniejszych frakcji połykają (spora zawartość w odchodach - naturalny balast)
W hodowli trofeusow obowiązuje taka zasada "im mniej stresu dla ryb, tym ryby zdrowsze", czyli nie należy w zbiorniku z tropheusami zbyt często ingerować w zbiornik. Proponuję tak urządzić zbiornik aby później nic nie zmieniać. Do aklimatyzacji ryb potrzebny jest stabilny zbiornik pod względem biologii, dobra filtracja, niezbyt mocne oświetlenie.
Przez pierwszy tydzień codzienne małe(5%) podmiany wody z dodatkiem soli.
Darujmy sobie robienie większej ilości grot, szczelin. Im więcej ryb pływa w stadzie tym bardziej rozproszona jest agresja dominanta.
Najważniejsza w fazie aklimatyzacji i układania stada jest !!!obserwacja!!! ryb i odpowiednia ale przemyślana reakcja. To wszystko trwa przy odłowach dość długo, ryby jeszcze rosną i układ sił się zmienia. Czasem bywa i tak że po pół roku, przy względnym spokoju w akwa z dnia na dzień możemy znalaeźć zatłuczoną na śmierć samicę.
Dobrze było by więc kupić trochę średniej wielkości osobniki, czyli tak zwany rozmiar "L" do 8cm. Wtedy rybki powinny się do siebie przyzwyczaić, będą się wzajemnie lepiej znosić, tolerować a agresja będzie nieco mniejsza, pozwoli to stworzyć zgodne stado. Poza tym takie ryby tez lepiej się aklimatyzują.