Każdy kiedyś zaczynał i miał wiele dylematów jak wystartować ze zbiornikiem roślinnym. Dla zaczynających tę przygodę podam kilka rad - wynik doświadczeń. Podsumowując start roślinnego HT:
1. Podłoże (dobre, tzn. jakiś gotowiec, albo pod żwir jakiś substrat firmowy), na substrat wlewam ok. pół butelki Nitrivec`u (można spokojnie przedawkować), na to właściwa warstwa granulatu, żwiru, czy tam czegoś in. Do filtrów dawałem po dwie kapsułki Bactozymu dodatkowo)
2.Napuścić wody tylko do poziomu podłoża, by je nasączyć i sadzić rośliny, duuużo roślin, jak najwięcej, chyba że to ma być Iwagumi - sprawa trudniejsza - wyższa szkoła jazdy. Oczywiście kamienie, skały czy tam korzenie to już wcześniej...
3.Napuścić delikatnie wodę, najlepiej na talerzyk. Przez pierwszy tydzień codziennie wlewać Nitrivec (albo inny biostarter, wszystko jedno jaki), ale przedawkowany nawet dwa trzy razy, codziennie, to nic, że będzie mleko, wszystko się ustali potem. W tym czasie zrobić dwie, a nawet trzy duże podmiany wody (50%), bo wszystko świeże, cykl azotowy jeszcze nie ruszył i uwalnia się masa toksycznego NO2. W drugim i trzecim tygodniu też robić podmiany dwa, trzy razy w celu pozbycia się części tego NO2. Nitrivec można już odstawić. Jak masz test na NO2 to wtedy można zmierzyć, jak jest zero to znaczy że ruszył cykl azotowy i tworzy się już NO3. To dobry znak. Jak nie masz testów, to jeszcze jeden tydzień z dwoma trzema dużymi podmianami wody. Tak upłynie ten "nieszczęsny pierwszy miesiąc". W tym czasie zero grzebania w podłożu, przesadzania, przemieszczania itd., czyli tego wszystkiego, co tak kusi początkujących, bo wtedy wszystko się burzy, nie dojdzie do równowagi w zbiorniku.
4. Przez ten miesiąc nie ma co świecić dużą ilością światła, tak do 0,5 w/l max, ok. 8...10 h dziennie. Ale CO2 obficie od początku w godzinach świecenia lub całą dobę, by nie było wahań ph.
5.Zwierzęta można już wpuszczać w tym czasie. NO2 było trujące dla nich i stąd wcześniejsze zagrożenie, choć ja osobiście wpuszczam po dwóch tygodniach, dzięki tym biostarterom (np.Nitrivec), cykl azotowy ruszył już po kilku dniach, zdarza się...
6.Nawożenie: Potas od samego początku 20 ppm tygodniowo, ja dzielę na dawki codzienne.
Makro - to w zależności od podłoża jak jest bogate w substancje odżywcze to na początku zanim się dokonają w nim odpowiednie procesy, wypuszcza do kolumny bombę kaloryczną, stąd również te duże podmiany przez pierwszy miesiąc. Ja się podpieram testami, tak by było NO3 ok. 15 ppm, PO4 1...1,5 ppm. Po miesiącu to się również ustabilizuje, a po dwóch to już zupełnie uspokoi. Wówczas, po tych dwóch miesiącach już nie mierzę testami, ale pakuję tygodniowo K 15...20 ppm, N 10 ppm i P 1 ppm podzielone na dawki codzienne. Więcej o nawożeniu solami: http://afczwa.com/viewtopic.php?f=38&t=64
7.Zero napowietrzania podczas świecenia. Chyba,że w nocy - to wskazane, nie tyle "bąbelki z kostki" co wzmożony ruch tafli wody. Zwierzętom nic się nie stanie bez "napowietrzaczy" jeśli jest duża masa roślinna, która wystarczająco wiele tlenu wyprodukuje w wodzie podczas dnia, by rybcie miały czym oddychać zarówno w dzień jak i w nocy.
8.Po miesiącu można podnieść światło do 0,6 w/l (doświadczeni mogą sobie pozwolić na jeszcze więcej) i obserwować pierwsze oznaki chlorozy roślin, wtedy włączyć mikro, ale od połowy dawek, coraz więcej, z tygodnia na tydzień, aż do pełnych zalecanych dawek.
9.Akwarium w pełni dojrzeje po ok. 1.....2 miesiącach.
10. Jedyne potem kłopoty to: błędy w nawożeniu, mała cyrkulacja i słabe CO2 - to są winowajcy późniejszych kłopotów z glonami.
Zapraszam do korekty, dyskusji i uzupełnienia.
Pozdrawiam i życzę powodzenia! Godween
Bezpieczny start - ogólnie i skrótowo
Bezpieczny start - ogólnie i skrótowo
Pozdr Godween
Re: Bezpieczny start - ogólnie i skrótowo
Gdybym t wszystko wiedział kiedyś, ile gaf bym zaoszczędził i pieniędzy... ale cóż człowiek się uczy całe życie. Super temat!!! Bardzo pomocny!
- Big daddy
- Administrator
- Posty: 5411
- Rejestracja: 15 listopada 2012, 16:05
- Płeć: On
- Lokalizacja: Wyrazów
Re: Bezpieczny start - ogólnie i skrótowo
To sama esencja problemu wystarczy zrobic tylko tyle lub aż tyle
Re: Bezpieczny start - ogólnie i skrótowo
No dzięki, tez tak myślę i mam nadzieję, że innym się to przyda... Już wielu z tego skorzystało na innym Forum.... więc jest sprawdzone
Pozdr Godween
- Daro
- Użytkownik
- Posty: 393
- Rejestracja: 17 listopada 2012, 00:44
- Płeć: On
- Lokalizacja: Częstochowa - Śródmieście
Re: Bezpieczny start - ogólnie i skrótowo
U mnie na starcie podstawą jest zabezpieczenie zbiornika bakteriami startowymi i szybkie "dojrzewanie " filtra. Jeśli robię nowy zbiornik i nie bazuję na części wody lub wkładów z dojrzałego zbiornika to robię taki myk , że startuję wcześniej filtr , nawet na wiaderku z wodą z bakteriami startowymi ... Potem po zalaniu zbiornika dolewam bakterii przez dwa - trzy tygodnie , na początku częściej potem raz na tydzień. Tym sposobem szybciej uruchamiam działania biologiczne filtra i jednocześnie całego zbiornika.
Co do oświetlenia , to 50-70% mocy na 2/3 czasu docelowego świecenia na starcie ... po 3 góra 4 tygodniach 100 % mocy
Co do CO2 to od początku ile się da , tzn prawie tyle co zamierzam mieć w zbiorniku . Po miesiącu lub wg zapotrzebowania możliwa jest korekta , bo wiadomo różnie to bywa i wraz z przyrostem roślin zapotrzebowanie się zwiększa.
Co do nawożenia to potas jest podstawą jak zresztą każdemu tłumaczę , azotu trzeba pilnować od początku i co pewnie co niektórych zdziwi aby nie był za niski , jak mi spada poniżej 7-8 to już z kubkiem pędzę... Z azotem związany jest jak wiadomo fosfor i jego też pilnuję na starcie . Generalnie często tydzień po starcie walę pełne makro , na początku wiadomo mniej potem zwiększam . Mikro czeka w lodówce ... Staram się aby w zbiorniku od początku niczego nie zabrakło z makroelementów - leję ostro ... zabezpieczam się odpowiednim poziomem co2 i roślinnością "startową" która potem ląduje w koszu lub idzie na sell .
To moja metoda , nie każdemu polecam , zazwyczaj innym mniej obytym polecam bardziej stonowaną metodę na potasie . Trzeba bowiem mieć cały czas oko na baniak i pilnować go.
Daro.
Co do oświetlenia , to 50-70% mocy na 2/3 czasu docelowego świecenia na starcie ... po 3 góra 4 tygodniach 100 % mocy
Co do CO2 to od początku ile się da , tzn prawie tyle co zamierzam mieć w zbiorniku . Po miesiącu lub wg zapotrzebowania możliwa jest korekta , bo wiadomo różnie to bywa i wraz z przyrostem roślin zapotrzebowanie się zwiększa.
Co do nawożenia to potas jest podstawą jak zresztą każdemu tłumaczę , azotu trzeba pilnować od początku i co pewnie co niektórych zdziwi aby nie był za niski , jak mi spada poniżej 7-8 to już z kubkiem pędzę... Z azotem związany jest jak wiadomo fosfor i jego też pilnuję na starcie . Generalnie często tydzień po starcie walę pełne makro , na początku wiadomo mniej potem zwiększam . Mikro czeka w lodówce ... Staram się aby w zbiorniku od początku niczego nie zabrakło z makroelementów - leję ostro ... zabezpieczam się odpowiednim poziomem co2 i roślinnością "startową" która potem ląduje w koszu lub idzie na sell .
To moja metoda , nie każdemu polecam , zazwyczaj innym mniej obytym polecam bardziej stonowaną metodę na potasie . Trzeba bowiem mieć cały czas oko na baniak i pilnować go.
Daro.
Pozdrawiam
Darek.
Darek.
Re: Bezpieczny start - ogólnie i skrótowo
Tak, zgadza się, dawny dojrzały filtr to pół sukcesu ze startem. Ja napisałem artykuł z myślą o całkowicie zerowym starcie, bez dojrzałego filtra, bądź starego podłoża z bakteriami już istniejącymi...
Pozdr Godween