FORUM AKWARYSTYCZNE

Witam
Zakładam ten temat ponieważ sam chce się coś dowiedzieć, ale również może on być w przyszłości przydatny innym użytkownikom.

Wracając do tematu: Jakimi pokarmami mrożonymi najlepiej karmić ryby, a jakimi sztucznymi?
Chciałbym się dowiedzieć jakie pokarmy(chodzi mi tu głownie o mrożonki) można stosować codziennie, a jakimi karmić okazjonalnie.
Aktualnie dieta moich ryb wygląda następująco:
-mrożonki: wodzien, artemia, dafnia
-sztuczne: Tropical Tropical, Tropical Supervit
Problemem są głownie pokarmy sztuczne ponieważ tylko polowa ryb je zjada dlatego chciałbym dodać do diety jeszcze jakieś pokarmy mrożone.
Ciekawi mnie również jakim pokarmami Wy karmicie? Jakie są najchętniej zjadane.

Dodam jeszcze ze ryby które na razie posiadam to tylko skalary i zbrojniki niebieskie. I to głownie o dietę dla skalarów mi chodzi.

Pozdrawiam Dawid

Ja Ci polecam pokarmy Tropicala jako były sprzedawca w zoologu - dużo witamin w pokarmach zostaje bo mają technologię tworzenia pokarmów (płatkowych) w niskiej temperaturze przez co nie niszczą się witaminy.Wiele z nich nawet po dacie ważności się nadaje przez kolejne 2 lata do karmienia - są skanowane przez urządzenie które sprawdza ich jakość po terminie jeśli jest ok są przebijane na nową datę.Wielu z Was podejdzie do tego z niechęcią - skoro płacę to czemu mam mieć towar po terminie z nabitym nowym-to wyzysk i wprowadzanie klienta w błąd-zgadzam się .Dlatego jak kupujecie pokarm tropicala w pudełku (odradzam przepłacamy za pudełko) to patrzcie czy przy dacie ważności nie ma gwiazki * jeśli tak to towar ma drugie życie i ma przebitą datę ważnośći - taki mały sekret Wam wyjawię.Także polecam te pokarmy ale jednak te bez gwiazki.Sam używałem i mam jeszcze zapas pokarmów hikari (super pokarmy te polecam najbardziej) mini pellet dla przyszłych galaxy,urozmaicone spiruliną w mini granulacie Tropicala plus 3 razy w tyg coś żywego np tubifex czy coś drobnego.Ogólnie jestem za pokarmami w granulacie (wcześniej namaczam w wodzie z akwa)

Ja osobiście karmię tylko sztucznymi, przerobiłem chyba większość dostępnych na rynku przez kilka ostatnich lat, za najlepszy ogólny płatkowany uważam JBL Novo Bel zaś granulaty zdecydowanie polecam Tropicala - nie są w ogóle zanieczyszczone pyłami. Dla zbrojników Tropical Green Algae wafers - dobra stabilność w wodzie - mają ta samą linie produkcyjna co Hikari. Dla pyszczaków Jbl novo Malawi - 38 % spiruliny jak i sama spirulina 40 %.Tropical D-Allio z czosnkiem też bardzo dobry pokarm. Zaś najlepszy koloryzujący to Astacolor Tropicala.

Daiw pisze: -mrożonki: wodzien, artemia, dafnia

Wypowiem się w sprawie mrożonek
Jeżeli głównie Ci chodzi o skalary i zbrojniki ,to śmiało możesz podawać wymienione przez Ciebie mrożonki Możesz diete rozszerzyć o larwy komara czarnego i kryl .Dwa razy w tygodniu
Zbrojników bym niedokarmiał specjalnie Mam kilka różnych glonków (w tym parę e-L-ek), niczym ich nie dokarmiam ,nie podaje spiruliny (spiruline-glon ,mają sobie same znaleźć w zbiorniku)Moje glonki papusiają to co wszyskie inne ryby
POZDRO

Mam jeszcze jedno pytanie zwiazane z mrozonkami: Czy solowca i oczliki mozna stosowac jako pokarm podstawowy czy raczej okazyjnie? O ile sie nie myle sa to dosc drobne pokarmy nadajace sie dla niewielkich ryb?

Raczej bym nie stosował ,ponieważ rybska łatwo się przyzwyczajają ,później byle czego nie będą chciały żryć Dwa razy w tygodniu w zupełności wystarcza.Prócz tego należy także urozmaicać dietę

Pokarmy powinno się podawać jak najbardziej urozmaicone. Wpływa to dobrze na zdrowie naszych podopiecznych. Ja stosuję pokarmy w formie granulatu, pokarmy liofilizowane oraz przy paletach mix własnej roboty.

Daiw pisze: Czy solowca i oczliki mozna stosowac jako pokarm podstawowy czy raczej okazyjnie? O ile sie nie myle sa to dosc drobne pokarmy nadajace sie dla niewielkich ryb?

Ja mam inne rybki niż Ty Dawidzie. Ale skoro mają w menu obydwa wymienione przez Ciebie pokarmy i naprawdę rosną. To znaczy że i Ty powinieneś tym karmić. Artemia to jeden z podstawowych pokarmów. Poza tym pokarmy naturalne, ogólne są lepsze, a także szeroko dostępne.
Ale nie możesz dawać samych mrożonek. Bo z tego co pamiętam, nie posiadają aminokwasów które eliminuje niska temperatura. Jednak te niekorzystne procesy zachodzą bardzo powoli. No i gdybyśmy chcieli w ten sposób rozważać wszystkie za i przeciw to niczym nie powinno się karmić. Akurat niedawno czytałem artykuł nt. pokarmów suchych i na jego podstawie zrobiłem kilka notatek. Dowiedziałem się że ich produkcja też pozbawia i to w znacznie większym stopniu różnych substancji odżywczych, od witamin począwszy a na aminokwasach skończywszy. Czyli obróbka cieplna niszczy witaminy unieczynniając je, a także aminokwasy wytwarzając w zamian nieporządane zdenaturowane białka. Kiedy pożywienie jest termicznie obrabiane powyżej 47,2 st.C przez 3 minuty doprowadza do koagulacji białek, struktura białek po denaturacji prowadzi do niedoborów niektórych niezbędnych aminokwasów, wytwarzania nitrozoamin, karmelizacji węglowodanów. Tłuszcze wytwarzają wiele karcynogenów włączając w to akroleinę, akrylamid, węglowodory oraz benzopireny (jedne z najsilniejszych karcynogennych substancji, czyli rakotwórczych). Naturalny włóknik rozkłada się. Struktura celulozy znacznie różni się od naturalnego stanu: traci własności czyszczące bardzo ważne dla przewodu pokarmowego.
30-50% witamin oraz organicznych minerałów jest zniszczona.
100% enzymów jest uszkodzonych, a potencjał enzymowy ustroju zmniejsza się prowadząc do drenażu energii potrzebnej do utrzymania i regeneracji tkanek oraz organów wewnętrznych.
Wytwarzają się wolne rodniki chemiczne (bardzo szkodliwe utleniacze).
Obróbka termiczna niszczy kwasy nukleinowe.
Oczywiście ta czarna wizja nie musi się sprawdzać w 100%, ale wystarczy że sprawdzi się w 5%.
Ot i cała moja notatka.....
Połową z tego mógłbym powtórzyć(chyba że nauczyłbym się jej na pamięć). Dlatego wolałem wybrać z niej te najważniejsze fragmenty. Ale czy jest sens? Gdybyśmy do wszystkiego podchodzili w ten sposób, to większość zrezygnowała by w ogóle z jedzenia

Dlatego ja jednak zostanę zwolennikiem naturalnych pokarmów.
Z suchych polecam:
-Dainchi sprawdź w ofercie producenta odpowiedni dla skalarów
-Hikar granulki(j.w.) , ale trzeba szczególnie dobrze ugniatać, aby nie pływał po tafli wody
-Tetra Discus
-JBL Grano Mix, także w postaci granulatu.

Dziękuję Panie Zbyszku za cenne porady. Oczywiście reszcie tez dziękuje za wypowiedzenie sie w kwestii stosowanych pokarmów.
I faktycznie wychodzi na to ze najlepiej nie karmić glownie jednym pokarmem lecz używać jak najbardziej zróżnicowanych pokarmów.
Jednak ze mam jeszcze jedno pytanko. Jak nauczyć ryby jedzenia pokarmów sztucznych? Ponieważ przeważnie do godz 16 jestem w szkole ktoś w tym czasie musi nakarmić ryby. Niestety domownicy sceptycznie podchodzą do karmienia mrożonkami wiec karmią Tropicalem. Lecz tylko dwa skalary jedzą taki pokarm.
Po moim powrocie do domy ryby dostają zawsze jakiś pokarm mrożony.
Może miał ktoś takie rybie niejadki i jakos je nauczył jeść? Może na jakiś pokarm lepiej zareagują?

Musisz próbować z róźnymi jakiś napewno im posmakuje, ja bym spróbował liofilizowanych z tego co czytałem to najbliższe żywym, trzeba sprawdzić

Daiw pisze: Po moim powrocie do domy ryby dostają zawsze jakiś pokarm mrożony.

O tym właśnie pisałem ,krótko mówiąc nauczyły się dziadostwa
Ja bym im zrobił trzy dniowy post
Napewno im nie zaszkodzi ,moje ryby od zawsze w piątek niedostają żryć wcale i jakoś nic nie zdycha

Ja stosuję liofilizowane i jest ok, na razie ochotkę, ale może za jakiś czas coś dodatkowego.

KODI pisze:

Daiw pisze: Po moim powrocie do domy ryby dostają zawsze jakiś pokarm mrożony.

O tym właśnie pisałem ,krótko mówiąc nauczyły się dziadostwa
Ja bym im zrobił trzy dniowy post
Napewno im nie zaszkodzi ,moje ryby od zawsze w piątek niedostają żryć wcale i jakoś nic nie zdycha

Kiedyś znajomy mi opowiadał że jak pies mu z ręki chleba nie zjadł to go na trzy dni do gruszki przywiązał za brak poszanowania do jedzenia...oczywiście bez strawy i picia...
Pomogło!
Daiw tobie jednak nie polecam!
Choć pewnie skuteczne by było!

Przegłodzenie rybek nie zaszkodzi a i pomoże ,zastanówmy się czy rybki w środowisku naturalnym codziennie mogą liczyć na takie samkołyki jakimi je karmimy?a i z pewnością są dni kiedy nie jedzą wcale...

no napewno... w całkiem innej sytuacji są ryby które żywią się tylko planktonem bo to zazwyczaj mają kiedy tylko chcą