Strona 1 z 1

Chora samica bojownika....

: 29 grudnia 2013, 23:23
autor: LaSorciere
Od kilku dni czyniłam starania aby tarło mojego bojownika z samicą w końcu się odbyło.(Tak, chodzi o samca który niedawno miał pleśniawkę).Przez pare pierwszych dni było jak należy... samiec ją gonił, ona się chowała itd....
Od jakichś 2 dni samica stała się strasznie gruba... sprawia wrażenie jakby miała pęknąć...ma utrudnione ruchy, praktycznie kładzie się 'gdzie popadnie' co widać na zdjęciach.
Rusza się tylko po to, aby pobrać pokarm który się pojawi niedaleko niej.
Na jej głowie w pierwszych dniach łuski się nastroszyły, teraz już tak nie ma... ale dostała nalotu na łuskach..jakby od pleśniawki. Pomyślałam więc że bojownik może byc nadal jej nosicielem i wykąpałam ją w wywarze soli kuchennej z wodą...(zdjęcia są zrobione po tej kąpieli, więc ten "kożuch" jest znacznie mniej widoczny, ale nie zniknął).

W sumie prócz tego ma jeszcze spuchnięty ryjek...praktycznie go nie zamyka... ;/

Da się ją wyleczyć? Dobrze by było żeby jednak się dało... choćby ze względu na to, że ta samica jest mojego młodszego brata i będę musiała napastować florida_blue w Galerii Jurajskiej w poszukiwaniu takiej samej samicy ^^

Re: Chora samica bojownika....

: 31 grudnia 2013, 00:01
autor: florida_blue
a to nie wyglada przypadkiem na posocznicę ?

Re: Odp: Chora samica bojownika....

: 01 stycznia 2014, 20:17
autor: LaSorciere
tak czy inaczej ...ryba już zdechla ....to chyba była posocznica ...

Wysyłane z mojego GT-S6500D za pomocą Tapatalk 2