Zróbmy prostą analizę - fuzykę miałem dawno ale mam nadzieję, że nie ośmiesze się jakimś głupim błędem
Załózmy bardzo ogólinie, że to 450l akwarium ma ok 400l wody.
Gęstość wody można przyjąć na spokojnie (do celów szacunkowych) 999,8 kg/m3 czyli ok 0,999 kg/litr - przyjmijmy więc, że litr wody wazy 1kg.
Ciepło jakie trzeba dostarczyć określonej masie ciała by zmienić jego temperaturę o okresloną wartoś można obliczyć ze wzoru:
Q = m * Cw * deltaT
Q - dostarczone ciepło (energia) [J]
m - masa [kg] - tutaj 400
Cw - ciepło właściwe [J/(kg*K)] - dla wody 4189,9
deltaT - różnica temperatur (tutaj jeden stopień)
Tak więc mamy :
Q = 400 * 4189,9 * 1 =1675960 J
J (Dżul) to jednostka pracy, którą można wyrazić 1J=1W*1s
Więc 1675960 J = 1675960 W dostarczonych w ciągu jednej sekundy - więc jest to ponad 1,6MW (MEga Watt !!!).
Oczywiście nikt nie podgrzewa takiej ilości w ciągu sekundy - wiec załóżmy, że chcielibyśmy to podgrzać w godzinę, więc wynik dzielimy przez 3600 i mamy
465W - prawie pół KW.
Oczywiście to jest szacunek bo wiadomo - teoretycznie przez godzinę grzejemy grzałką 500 W i jest podniesiona temperatura o 1 stopień (jak już się Adam przekonał podniesienie temperatury o 1 stopień nie jest takie łatwe). Wynika to z tego, że byłoby idealnie, gdyby temperatura otoczenia dążyła do temperatury docelowej czyli podgrzejemy i nie stygnie. Lub jeśli podgrzewamy a nie ma strat ciepła.
Niestety tak nie jest - nikt nie ma w pokoju 30 stopni więc tak na prawdę takie akwaria z paletami to takie delikatne kaloryfery. Poza tym tam dochodzi jeszcze proces parowania.
Więc tak na prawdę nie jest tak idealnie, że przez godzinę dogrzejemy o jeden stopień i jest ok.
Jaki z tego wniosek???
Ano bardzo ważny - że jeśli zastosowanie "chłodzenia" wodą podniosło średnią temperaturę medium chłodzącego (czyli wody) o 1 stopień to tak na prawdę zaoszczędziło się na energii jaką trzeba by dostarczyć by tą wodę podgrzać w inny sposób (jak widać - oszczędność może być spora).
Myślę, że trochę nakreśliłem sytuację (i mam nadzieję, że się nie pomyliłem).