Carew pisze:czy ktoś kiedyś kupował pyszczaki pokolenia F1. Czy faktycznie te ryby są lepiej wybarwione od późniejszych pokoleń ?
Nie kupowałem nigdy pyszczaków F1. Natomiast moje samice demasoni pochodzą z dwóch hodowli. Część z nich to pokolenie (podobno) F2
od tego oto hodowcy
http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=16977737
Facet, uważa że gatunki które hoduje, takiej jakości jak u niego, nie jest łatwo trafić w innych hodowlach w Polsce. Zadzwoń to sie przekonasz.
Pozostałe także pochodzą z porządnego źródła. Aby cieszyć sie zdrowym, ładnym narybkiem, musisz mieć ryby z dwóch lub trzech źródeł.
Ogólnie barwa pyszczaka dobrej jakości nie powinna mieć przebarwień, plamek, kropeczek. Pasy u gatunków które mają pasy, powinny być równe, podobnej grubości, pozbawione wyraźnych krzywizn. Mój samiec na pewno nie ma taki dobrych genów jak samice. Ale mam pewność że nie jest z nimi spokrewniony. Hodując pyszczaki z mocno zaawansowanego chowu wsobnego, musimy liczyć sie z tym że narybek, niekoniecznie w pierwszym pokoleniu, będzie coraz słabszej jakości, a także łatwiej podatny na choroby. Pyszczaki z pokoleń bliskich dzikusom często są także mniejsze od urodzonych po rodzicach pochodzących z zaawansowanych hodowli akwariowych. Ponieważ cząsto są one przekarmiane, dlatego osiagaja większe rozmiary niż pyszczaki z odłowu.
Opinie o hodowli dr. Pawlaka sa bardzo dobre. Jeden z forumowiczów którego nie ma wśród nas, polecał pyszczaki właśnie z tej Toruńskiej hodowli. Zresztą na wielu forach można przeczytać podobne opinie.
Carew pisze:Zastanawiam się nad zakupem jednego gatunku i ewentualnie dokupieniu samic do mojej obsady.
Bardzo dobry pomysł.
Chyba się pokuszę o dokupienie pozostałych ryb właśnie z pokolenia F1