Strona 1 z 2
Książki
: 28 listopada 2014, 22:30
autor: Red
Przy okazji powitań rozwinął się jakoś ubocznie temat książkowy.
Ze wspomnień sentymentalnych przypomniałem sobie jak to przewrotnie nauczył mnie czytać, mój wujek którego zamęczałem prośbami o czytanie ..... programu telewizyjnego ( w czasach kiedy były tylko 2 programy) Powiedział "Chcesz wiedzieć to się naucz czytać " I się cholera nauczyłem przed pójściem do szkoły
W siermiężnych latach 80 -tych najwięcej połknąłem książek podróżniczych i historycznych.
W latach 90 - tych i otwarcia rynku księgarskiego i niewygórowanych cen książek były m.in horrory (Masterton) i wszelkie sensacje Ludlum, Forbes, Follet, Clancy.
Później przyszedł czas na Akunina, dzięki koledze z pracy seria Krajewskiego o Mocku i druga, późniejsza o Popielarskim.
Wracając do pytania Marsza z innego postu o Krajewskiego odpowiadam Krajewski nie na próżno jest wydawany w Mrocznej Serii.
Jego książki są dosyć .... brutalne w opisie i dosadności akcji.
Jakieś dwa lata temu wciągnęły mnie książki Lee Childa o Jacku Reacherze, ekranizacja jednego tomu całkiem świeża z Tomem Cruisem "Jednym Strzałem" 2012.
Ciekawostka, główna postać to emerytowany żandarm armii US, Jack Reacher ma dwa metry wzrostu i dłonie jak bochenki chleba w książce a w filmie jest grany przez Toma Cruise
Ale ulubionym autorem ostatnio dla mnie jest Andrzej Pilipiuk.
Re: Odp: Książki
: 29 listopada 2014, 08:09
autor: Big daddy
Hmm moja historia z książkami to taki rwany sprint

W związku z raczej sezonową pracą podczas której nie miałem czasu nawet na sen a później długie okresy wolnego czytałem takimi skokami, w tempie jakieś 200 stron dziennie.
Cztery miesiące pracy i dwa czytania po kilka książek tygodniowo

Ludlum, Follet, Cook, Grisham, King, Brown, Clancy i mnóstwo mniej lub bardziej przypadkowych tytułów.
Mój rekord to trylogia Tolkiena w 6 dni, choć zostałem wtedy jak pamiętam prawie eksmitowany z domu ponieważ czytałem 12h dziennie.
Teraz troszkę się zapuściłem, jednak od kilku miesięcy zakupuje używane książki na alledrogo, nadejdzie jeszcze ich czas. Biblioteki publiczne niestety zostały już przeczytane a nowe tytuły sa dość trudno dostępne. Pozdrawiam "czytaczy", trzeba podnosić średnią
Wysłane z tapofonu za pomocą Tapatalk 2
Re: Książki
: 29 listopada 2014, 11:07
autor: sibelius
Najwcześniej był Alfred Szklarski i Tomki, potem Masterton (schemat: wstęp - seks - rozwinięcie - perwersyjny seks - zakończenie z kosmosu, prawie w każdej książce

) i fantasy. To ostatnie mi zostało, do sci-fi jakoś nie mogę się przekonać. Lubię, jak świat jest przemyślany, spójny i rządzony określonymi prawami, rozbudowany, bogaty w opisy. Wtedy czuję, jakbym tam był albo film oglądał. Jak pisze, że bohater szedł Siodmą Aleją w mieście X, albo coś się stało obok mięsnego na Mariackiej w mieście Y i to załatwia całą sprawę z tłem akcji, to ja tego nie kupuję.
Lubię kupować książkę, którą już czytałem i wrócić do niej za jakiś czas. Polecam Wam cykl Feliksa W. Kresa o Szerni, Anny Brzezińskiej Sagę o Twardokęsku, Davida Gemmela cykl o Drenajach. Z S-F Frank Herbert i cykl Diuny, Lois McMaster Bujold z Barrayarem, David Weber i John Ringo - Imperium Człowieka.
Zawsze, jak jestem w Częstochowie, odwiedzam Dedalusa. Wiele z powyższych nabyłbym tam duuużo taniej niż w sieci i do tego nowe.
Re: Książki
: 01 grudnia 2014, 01:10
autor: kamyccek
Moje przygody z książkami były nieco dziwne... ciągłe zmuszanie w szkołach do lektur studziły mój zapał gdyż z tygodnia na tydzień trzeba było znać minimum 2-3 przerabianych lektur (nie ma to jak być na rozszerzonym języku Polskim w szkołach), jednakże gdy tylko znajdowałam czas, a w szczególności w przerwach od męczonych obowiązkowych pozycji moimi autorami stali się: A. Sapkowski, S. King, A. Rice (saga wampirów z czołowym Wywiadem z Wampirem i Queen of the Damned), D. Brown (ah ta matura zdana na podstawie Kodu Leonarda da Vinci), E. Kostova, Tolkien, Grochola, Surmik, Murphy, Rosiek (i wielu innych autorów książek psychologicznych jak również teozoficznych oraz z racji zawodu i marketingowo - ekonomicznych) oraz liczni poeci na czele z J. Sztaudyngerem i Herbertem czy nawet Różewiczem.
Ostatnio nawet udało mi się przeczytać okrzykniętą fenomenem trylogię E. L. James "Pięćdziesięciu odcieni Greya" gdzie mało kto z moich znajomych przebrnął przez pierwszy rozdział pierwszego tomu tego erotyka. (niemniej jednak choć to książka typowo dla kobiet od drugiego tomu staje się znacznie ciekawsza i coś zaczyna się dziać, a nie tylko sex, sex, sex...)
W planie mam przeczytanie Lumleya i Pilipiuka oraz Stockera
Re: Książki
: 05 grudnia 2014, 19:16
autor: MarSz
Paweł idealnie opisał książki Mastertona - ja to trochę łągodniej ująłem.
Co do moich książkowych zainteresowań to jak już gdzieś pisałem były szerokie i zaczynały się od horrorów (Masterton, King ale i inni, których czasem nawet nie warto było zapamiętywać) - czytałem jak leci.
Potem trochę fantastyki ale nie wciągnęło mnie za bardzo - za to thrillery i sensacyjne już bardziej (tutaj szczególne wrażenie zrobiła na mnie twórczość Harlana Cobena).
Oczywiście nie ominąłem fantasy - Tolkien przeczytany od dechy do dechy (Hobbit, Trylogia po 2-3 razy, inne już mniej - Silmarilliona przeczytałem a pozostałe tytuły jakoś nie wpadły mi w ręce w korzystnym momencie).
W pewnym momencie jednak mocne wrażenie na mnie wywarła saga Sapkowskiego - pewnie ktoś się będzie śmiał ale przeczytana łącznie w całości 4 razy i przesłuchana łącznie 3 razy - przymierzam się do czwartego podejścia.
A dlaczego - ano ze względu na interpretację Rocha Siemianowskiego - kto go nie słyszał ten nie wie co traci. Jak się czyta Wiedźmina to jest to świetna proza - można nieźle wczuć się w klimat - ale jak się pierwszy raz przesłucha Siemianowskiego - to w krótkim czasie chce się wrócić do książki by zweryfikować swoje odczucia.
A potem znów się wraca do audiobooka. Tego się nie da opisać - trzeba odsłuchać.
Podobno było też jakieś słuchowisko z grupą lektorów - ale jakoś mnie to nie może przekonać.
A jeszcze inna część moich zainteresowań - książki Wiktora Suworowa - GRU, Akwarium, Specnaz - polecam - można sobie wyrobić ciekawe wyobrażenie o pewnych sprawach ze wschodu

Ciekawa lektura.
Ktoś czytał lub słuchał któreś z wymienionych wyżej?
Re: Książki
: 05 grudnia 2014, 19:47
autor: Red
Suworowa przerobiłem częściowo. Warto wg mnie.
Co do Cobena, przeczytałem jedną i szczerze mówiąc mnie nie zachwyciła.
Tolkien i Hobbit przeczytane po kilka razy z czego pierwszy raz w wieku 13 lub 14 lat, później tuż przed ekranizacją.
Sapkowski tak w 2006 roku ( w starej firmie kolega polecił) Obecnie czytam po raz kolejny, syn pożyczył z biblioteki dla siebie to żal było nie skorzystać.
Z polskiej fantasy dodatkowo dwa lata temu "Achaję" 3 tomy.
Jeżeli chodzi o audiobooki to miałem 3 razy podejście do jednego i odpuściłem, myślę że nie bez znaczenia był fakt słuchania wieczorem w łóżku

Re: Książki
: 05 grudnia 2014, 21:11
autor: MarSz
Audiobook w łóżku to nie jest najlepszy pomysł.
Łóżko służy do innych rzeczy
Ja słuchałem w samochodzie w drodze do pracy.
Polecam bo przy tej wersji nie da się nudzić.
Re: Książki
: 05 grudnia 2014, 21:25
autor: sibelius
Śmieszne, ostatnimi czasy dwa razy podchodziłem do tolkienowego Władcy i nie dałem rady. Za to Silmarillion poszedł ekspresowo, i książkowy, i audio. Sapkowskiego owszem, podobało się, niestety przysłowie mówi, że: Prawdziwego mężczyznę poznaje się nie po tym, jak zaczyna, ale jak kończy". W przypadku sagi o Wiedźminie pan S. jest wyjątkiem potwierdzającym regułę. Achaja - tylko pierwszy tom jest sens przeczytać, zmarnowany potencjał niestety. Jak u J. M. Auel i jej cyklu o jaskiniowcach, cytuję koleżankę: "Dać babie dłużej pożyć, to i elektryczność by wynalazła"
Wspominacie Pilipiuka. Dla mnie jest mistrzem formy krótkiej, inaczej wieje nudą.
Surowow i Coben dodane do listy.
Polecam jeszcze Stiega Larssona, Trylogię "Millenium", po ciężkich stu pierwszych stronach (skandynawskie nazewnictwo) jak się zaczytałem, to nocka była zarwana.
Re: Książki
: 05 marca 2015, 00:27
autor: glonojad
Mamy na forum fanów książek super.
Osobiście słucham książek w wersji audiobookowej.
Średnio 3 - 4 na miesiąc.
Słucham
Grishama , Kinga , Nesabo i wielu innych.
Nie stronię od lektury łatwej i przyjemnej.
Nie mogę przebrnąć przez książki Tolkiena i Browna.
Re: Książki
: 05 marca 2015, 00:47
autor: MarSz
Zalezy o których książkach Tolkiena mówisz.
Niektóre są rzeczywiście bardzo trudne. Ale jeśli zacząć od najprostszych - wręcz dla dzieci - jak Hobbit - to można się wciągnąć.
A próbowałaś Sapkowskiego? Polecam Audiobooki w wykonaniu Rocha Siemianowskiego.
Re: Książki
: 05 marca 2015, 09:50
autor: Tomaszewski
A ja polecam Stiega Larsona i jego sagę Milenium. Uważam ten kryminał za wyjątkowo udany.
Re: Książki
: 05 marca 2015, 10:37
autor: glonojad
Mam Sapkowskiego w formie słuchowiska.
Mnie zachwyciła fantastyka autorstwa Stefana Dardy.
Rewelacja zwłaszcza Dom na Wyrębach czy jakoś tak.
Ostatnio dopadłam serię Lee Child - polecam.
Re: Książki
: 05 marca 2015, 10:39
autor: MarSz
SApkowski w formie słuchowiska podobno nie jest tak dobry jak Siemianowski (ale to tylko przekazuje czyjeś opinie - jednak jestem w stanie w to uwierzyć).
Re: Książki
: 05 marca 2015, 10:58
autor: glonojad
Jestem też fanką książek podróżniczych. Jest tego trochę , ale bardzo dobre na zimne wieczory.
Nailepiej się czyta - słucha kilku pozycji na przemiennie. Jednego wieczora jedną , a następnego dnia dla odmiany coś innego.
Re: Książki
: 05 marca 2015, 15:04
autor: sibelius
glonojad pisze:
Mnie zachwyciła fantastyka autorstwa Stefana Dardy.
Rewelacja zwłaszcza Dom na Wyrębach czy jakoś tak.
Mnie natomiast nie zachwyciła. Pomysł ciekawy, ale ciężko się czyta.