Bimbrownia

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
areko10
Użytkownik
Posty: 153
Rejestracja: 21 listopada 2012, 17:16
Płeć: On

Bimbrownia

Post autor: areko10 »

Witam dzisiaj chciałbym wam zaprezentować tanie jak barszcz bez uszek :) podawanie Co2 do naszego akwarium. Kupując akwarium nie miałem bladego pojęcia o nawożeniu , podawaniu Co2 .
Dla mnie jak i dla wielu to kupić akwarium , zalać woda, jakieś rybki , roślinki i akwarium gotowe .
A tutaj jednak żeby utrzymać ładne akwarium , aby rybki dobrze się czuły w środowisku stworzonym przez nas muszą być zdrowe roślinki . Roślinki to bardzo ważny element akwarium nie będę rozpisywał się więcej , tylko dodam że wytwarzają tlen który jak wiadomo jest potrzebny do przeżycia pod woda . I tutaj właśnie aby to uzyskać należy podawać Co2 . Można zakupić butle i inne potrzebne do tego rzeczy , ale mając skromny budżet można się pokusić o zrobienie własnego reaktora wytwarzania Co2 . Jest to prosta konstrukcja potocznie nazywana bimbrownią .
Bimbrownia wykorzystuje reakcje drożdży z cukrem i woda do wytworzenia Co2
Koszt takiej konstrukcji jest mały a potrzebne jest nam do tego :
jedna butelka 2 litrowa ( najlepiej po Coli , gdzieś czytałem ze największe wytrzymuje ciśnienie. Butelka posłuży nam jako zbiornik z drożdżami , cukrem i wodą .
druga butelka , trochę mniejsza ja wykorzystałem 1 litr i ona posłuży jako filtr bo w niej będzie woda do oczyszczenia gazu( posłuży tez jako licznik bąbli)
około 1,5 m wężyka najtańszego dostępnego w zoologicznym
zaworek zwrotny ( ja stosuje żeby woda z akwarium nie poszła w stronę bimbrowni)
dyfuzor do podawania co2 w akwarium .Ja po zrobieniu dyfuzora ze strzykawki i kawałka lipy przerzuciłem się na kostkę lipowa ( w następnym artykule napisze jak zrobić ze strzykawki i kawałka lipy)
1 kg cukru mi starcza na prawie cały miesiąc
paczka drożdży
jakiś klej , ja użyłem silikonu akwarystycznego
Jak już mamy wszystko wyżej opisane musimy zadbać o narzędzia , ja użyłem do tego noża , dwóch śrubokrętów jeden większy drugi mniejszy i piwo oraz młotek bo młota nie robota :).
A więc bierzemy się do roboty : bierzemy nakrętki z obydwu butelek i w pierwszej od większej butelki robimy jedna dziurkę , najpierw mniejszym śrubokrętem potem większym można użyć wiertarki ale mi się nie chciało lecieć do piwnicy . Po zrobieniu dziur tniemy wężyk na około 50 cm i wkładamy go przez otwór . Wężyk wkładamy tak aby nie był zanurzony w naszym zacierze. Wszystko od góry kleimy klejem aby to było szczelne i nie leciało powietrze bokiem .Natomiast w korku drugiej mniejszej butelki robimy 2 takie same dziury. W jedną dziurkę wkładamy (wężyk ale właśnie ten którego pierwszy koniec jest w dużej butelce) , zaś w drugą dziurę wkładamy go tylko na 2-3cm pod korek. Oczywiście wszystkie dziury uszczelniamy. Ja zaraz przy wyjściu z wężyka numer 2 wstawiłem zaworek zwrotny ( żeby woda nie cofała się z akwarium.
Jak już wszystko będzie zrobione jak wyżej na schemacie zabieramy się za zacier . Do zacieru jak wyżej pisałem bierzemy cukier drożdże i wodę. Są rożne sposoby na wykonanie zacieru jak szukaj w sieci znalazłem sposób 1410 ale to nie data :)
- 1 czyli litr wody
40 czyli 40 dg cukru
10 czyli 10 dg drożdży
Ja sam zmieniłem te proporcje ale wytłumaczę na tym sposobie . Więc bierzemy jakaś miskę i wrzucamy 40 dg cukru , 10 dg drożdży ( 1/4 paczka drożdży ) i litr wody ( ja użyłem cieplej wody z czajnika). Nie którzy dodają łyżkę sody aby spowolnić reakcje co powoduje ze starcza na dłużej .Po wymieszaniu wlewamy wszystko do dużej butelki i zakręcamy. Do małej wlewamy wody tak aby jedna rurka ta od większej butelki była zanurzona w wodzie ( taki filtr z wody).
Zaś drugi wężyk był wyżej nad powierzchnia wody( będzie on zbierał co2 i podawał na dyfuzor).
Dyfuzor rzecz wiadomo umieszczamy w akwarium Zacier powinien zacząć działać w ciągu 15 minut będziemy wtedy widzieć bąbelki (jeśli nic nie leci należy sprawdzić szczelność) . Ja stosuje kostkę lipowa jako dyfuzor i sprawdza się doskonale. Jak pisałem bardzo tani koszt około 5 zl na miesiąc( 1kg cukru i 1zl drożdży).
Mam nadzieje ze opisałem to dokładnie, sam w sieci znalazłem pobieżne wiadomości o bimbrowni.
U mnie jak na razie sprawdza się takie nawożenie Co2 ale wiadomo człowiek idzie na łatwiznę więc jak pozwolą fundusze zakupię butlę.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
Big daddy
Administrator
Posty: 5411
Rejestracja: 15 listopada 2012, 16:05
Płeć: On
Lokalizacja: Wyrazów

Re: Bimbrownia

Post autor: Big daddy »

Ja również korzystałem z bimbrowni jak zapewne większość akwarystów na początku właśnie w ten sposób dostarcza dwutlenek węgla do akwarium. Od siebie mogę dodać, aby uważać na butelki, wbrew pozorom częste są przypadki że butla się wywróci i mamy dość poważny problem. Ja skleiłem je ze sobą taśmą i umocowałem do szafki, temat bardzo przydatny przypinam :!:
Taka sobie 112 tka
Obrazek

Jesteśmy dziećmi dopóki boimy się nocy.
Stajemy się dorośli kiedy zaczynamy obawiać się dnia...

507676023 Przemek
Awatar użytkownika
kradek
Założyciel
Posty: 439
Rejestracja: 15 listopada 2012, 16:48
Płeć: On
Lokalizacja: Wrocław

Re: Bimbrownia

Post autor: kradek »

Także korzystam w dwóch akwariach;)
Tyle że ja startuje z mniejszą ilością cukru na początku i mniejszą ilością drożdży. I co kilka dni dosypuje po trochu cukru. Gdy zacier robi się przeźroczysty dodaje troche drożdży. Efekt jest taki że nie ma wielkiego boom na początek, lecz co2 produkowane jest mniej więcej w tej samej ilości. Na jednym takim zacierze jadę ponad miesiąc:) Używam w obu przypadkach butelek 1l i 0,5(jako filtr).

Dosyć ciekawą alternatywą jest jeszcze reaktor co2 z kwasku cytrynowego i sody. Powoli zbieram się do zrobienia jego lecz nigdy nie mam czasu... Jeśli się już zbiorę to na pewno będzie jakaś fotorelacja itd;)
41l - Krewetki (click!) (click!)off :(
17l - Jurajska Kosia (click!) (click!) off :(
160l - Zielona tanga (click!) trofy rip :(

burn
down
babylon
Awatar użytkownika
MarSz
Użytkownik
Posty: 3892
Rejestracja: 19 listopada 2012, 09:38
Płeć: On
Lokalizacja: Lubliniec/Częstochowa

Re: Bimbrownia

Post autor: MarSz »

A ja dodam od siebie dwie kwestie:
- ostanio gdzieś wyczytałem (jak znajdę gdzie to podam), że można dodać zwykłą landrynkę do zacieru - zawiera cukier ale i środki konserwujące co jakoby miało przedłużyć żywotność drożdży. Sprawdzałem jak na razie raz - wyszło ok tygodnia dłużej ale test nie jest obiektywny bo w międzyczasie musiałem dodać trochę wody i drożdży (przewróciłem butle) i nie wiem czy to tak na prawdę nie zasługa dodania nowej pożywki i drożdży
- jeśli chodzi o drugą butlę w systemie to jestem przekonany, że nie chodzi o filtrację a o licznik bąbelków i ewentualny bufor bezpieczeństwa (jeśli zostawi się w miarę dużo powietrza w butli) w przypadku nagłej ostrej pracy zacieru i ryzyka dostania się go do akwarium. Spowalnia to też trochę (łągodzi) start bo jest pewien niewielki bufor do nabicia ale to kwestia marginalna. Nie widzę natomiast żadnej możliwości filtracji przez wodę jak i sensu i celu stosowania takowej. Jak ma się wprawę w robieniu zacieru to drugą butlę można pominąć całkowicie.
Awatar użytkownika
kradek
Założyciel
Posty: 439
Rejestracja: 15 listopada 2012, 16:48
Płeć: On
Lokalizacja: Wrocław

Re: Bimbrownia

Post autor: kradek »

MarSz pisze:jeśli chodzi o drugą butlę w systemie to jestem przekonany, że nie chodzi o filtrację a o licznik bąbelków i ewentualny bufor bezpieczeństwa (jeśli zostawi się w miarę dużo powietrza w butli) w przypadku nagłej ostrej pracy zacieru i ryzyka dostania się go do akwarium. Spowalnia to też trochę (łągodzi) start bo jest pewien niewielki bufor do nabicia ale to kwestia marginalna. Nie widzę natomiast żadnej możliwości filtracji przez wodę jak i sensu i celu stosowania takowej. Jak ma się wprawę w robieniu zacieru to drugą butlę można pominąć całkowicie.
Ja lubie sobie potrząść czasem w celu przemieszania i często piana wpada właśnie do drugiej butli:P Także w moim przypadku "filtr" jest niezbędny:)
Z tymi landrynkami ciekawe;) Czekam jak coś na dalsze info:)
41l - Krewetki (click!) (click!)off :(
17l - Jurajska Kosia (click!) (click!) off :(
160l - Zielona tanga (click!) trofy rip :(

burn
down
babylon
Awatar użytkownika
MarSz
Użytkownik
Posty: 3892
Rejestracja: 19 listopada 2012, 09:38
Płeć: On
Lokalizacja: Lubliniec/Częstochowa

Re: Bimbrownia

Post autor: MarSz »

No dokładnie - więc w Twoim wypadku pełni funkcję bufora bezpieczeństwa.
Przez filtr rozumiem jakby to woda miała w jakiś sposób filtrować bąbelki CO2 (jak i z czego?) i dlatefo stwierdzam, że nie chodzi o filtr tylko o bufor - czyli tak jak piszesz - by zacier nie dostał się do akwa.

Teraz wystartowałem nowy zacier ale bez landrynki - syn zjadł :-)
Z następnym spróbuję.
Awatar użytkownika
areko10
Użytkownik
Posty: 153
Rejestracja: 21 listopada 2012, 17:16
Płeć: On

Re: Bimbrownia

Post autor: areko10 »

z ta landrynka fajny pomysł muszę go zastosować u mnie jak miałem bimbrownie pod filtr ale jak butelka z zacierem się przewróciła to filtr zaciągnął wszystko jak rano wstałem wszędzie białe gluty :) i restart był potrzebny
Awatar użytkownika
areko10
Użytkownik
Posty: 153
Rejestracja: 21 listopada 2012, 17:16
Płeć: On

Re: Bimbrownia

Post autor: areko10 »

Chciałbym dodać ze dzisiaj wystartowałem z bimbrownia i zamiast cukru zastosowałem cukierki zobaczymy jak to pójdzie . Sam jestem ciekawy
Kołek

Re: Bimbrownia

Post autor: Kołek »

Nie zgodzę się MarSz że drugą butelkę można pominąć całkowicie, ona spełnia dwie role
-pierwszą jaką spełnia to zabezpieczenie przed dostaniem się zacieru do akwarium
-drugą zaś jest częściowe pochłanianie zapachów przez wodę znajdującą się w niej

Po otworzeniu powąchaj jak woda w 2 butelce śmierdzi i pomyśl że gdyby jej nie było to woda w akwarium by jeszcze bardziej zapachami tymi nasiąkła.
Znam ludzi co po parę butelek stosują.
Awatar użytkownika
MarSz
Użytkownik
Posty: 3892
Rejestracja: 19 listopada 2012, 09:38
Płeć: On
Lokalizacja: Lubliniec/Częstochowa

Re: Bimbrownia

Post autor: MarSz »

Ok - postaram się wieczorem poszukać gdzie znalazłem kontrargumentację (zanim jeszcze podałeś argumenty), która do mnie przemawia - nie jest to do końca więc moje zdanie ale oparte na innej dyskusji, która mnie przekonała. Chętnie rozpocznę kolejną w innym gronie ale najpierw muszę znaleźć i pokazać tamtą by nie zaczynać całkiem od początku.

Opinie są po to by je zmieniać jeśli tylko są solidne argumenty.
Więc daj mi trochę czasu bym poszukał - a gdybym zapomniał to niech ktoś tu coś wpisze by mi przypomnieć:-)
Awatar użytkownika
areko10
Użytkownik
Posty: 153
Rejestracja: 21 listopada 2012, 17:16
Płeć: On

Re: Bimbrownia

Post autor: areko10 »

kołek ma racje druga butelka jak się otworzy to wali od niej mi jak się przewróciła pierwsza z drożdżami to tylko ta druga mnie uratowała od całkowitego kataklizmu w akwarium
Awatar użytkownika
MarSz
Użytkownik
Posty: 3892
Rejestracja: 19 listopada 2012, 09:38
Płeć: On
Lokalizacja: Lubliniec/Częstochowa

Re: Bimbrownia

Post autor: MarSz »

OK - przypomniałem sobie własnie o tym temacie.

Nie udało mi się znaleźć tamtej dyskusji ale postaram się przytoczyć jej sedno.

Ogólnie podtrzymuję swoją poprzednią wypowiedź - druga butla nie jest niezbędna i nie jest prawdą jakoby pełniła jakiekolwiek funkcje filtracyjne a to, że obserwuje się z niej jakiś zapach lub zmętnienie wynika z czegoś zupełnie innego i postaram się to pokazać.

Po pierwsze pojęcie "filtrowania" jest tutaj używane błędnie i wynika z nieprawidłowej interpretacji (lub nadinterpretacji) funkcji, jaką pełni rurka w balonie na wino.
To z tego wzięło się to określenie na zasadzie analogii - ktoś tak kiedyś stwierdził i potem to było powielane już bez zastanowienia.
Fakt - rurka w balonie pełni funkcję filtra z jednym małym zastrzeżeniem - filtracja odbywa sięw drugą stronę, czego osoba powołująca się na balon jakoś nie zauważyła. Chodzi o to, by zanieczyszczenia z zewnątrz, bakterie itp nie dostały się do zacieru i woda się do tego doskonale nadaje - natomiast nie można zakręcić bo musi się gdzieś gaz ulatniać. Stąd zawinięta charakterystyczna rureczka szklana. Jakie mogą być skutki zanieczyszczenia zacieru wina to może lepiej niech się wypowiedzą "winiarze" ale ogólnie łatwo przewidzieć.

Co do filtracji w drugą stronę to nie bardzo widzę co mogłaby druga butla filtrować?
Gaz będący efektem fermentacji drożdży? A niby jak? Gaz będąc lżejszym od powietrza i tak się przez wodę przeciśnie do góry i w niezmienionej postaci przedostanie się do akwarium. Filtry do gazów wyglądają inaczej ale wtedy nie byłoby sensu bo nam chodzi o dostarczenie CO2 (i pewnie niestety i innych cząstek lotnych odpowiedzialnych za zapach) do akwarium - tego się nie uniknie jednak tak jak i w przypadku balonu tak i w tym wypadku ilość tego zapachu jest pomijalna w pomieszczeniu.

Nie ma (nie powinno być ale o tym niżej) niczego innego poza gazem wydostającym się z pierwszej butelki więc pojęcie "filtracji" cały czas dla mnie tutaj nie ma sensu.

Natomiast nadal twierdzę, że można stosować drugą butelkę do dwóch celów:
- duzy licznik bąbelków
- bufor na niekontrolowany zacier

I tutaj jest właśnie kwestia wyczuwanego smrodku w dużej butelce - śmierdzi w niej nie bezpośrednio gaz będący efektem fermentacji drożdży (jak ktoś twierdzi, że tak jest, to czemu nie czuje go nad akwarium - przecież też powinno się ulatniać) a to co dostało się do wody w drugiej butelce czyli minimalne nawet ilości zacieru - czyli trochę pracujących drożdży, które nabuzowały w pierwszej butli i przedostały się do drugiej - tam nie mając wystarczająco pożywki sobie po prostu "zdechły" i to czujemy.

Tak więc biorąc pod uwagę co wyżej - da się zrobić bimbrownie na jednej butli - wystarczy, że będzie na tyle duża (lub ilość zacieru w stosunku do ilości powietrza nad zacierem w butelce będzie rozsądnie skalkulowana by nawet w przypadku burzliwej fermentacji na początku procesu nie przelało się z butelki) i nie będzie obaw, że nic się nie dostanie do akwarium (poza gazem, którego i tak wodą nie powstrzymamy).
Jedyny tutaj problem jest taki, że w tej sytuacji ilość powietrza nad zacierem musi być odpowiednio większa niż gdyby to było w przypadku sumy powietrza nad zacierem i wodą w drugiej butelce. W związku z tym mamy dłyższy start (większy bufro powietrza do wypełnienia) - czyli dłużej czekamy na pierwsze bąble i ogólnie szybciej słabnie zauważalna moc zacieru (mniejsze ciśnienie bo większa przestrzeń do wypełnienia).
Delikatny, charakterystyczny zapach i tak będzie ale dopóki będą to żywe drożdże to nie będzie jakiegoś smrodu (znam ludzi mających po kilkaset litrów zacieru w balonach w pokoju i jakoś nie czuć smrodu).

To tyle na szybko z mojej strony - jak zrobiłem jakieś zbyt duże skróty myślowe to proszę dopytać.
Jeśli chodzi o dalszą dyskusję, to ja już więcej argumentów na moim poziomie wiedzy nie przedstawię, ale i bez udziału porządnego chemika i fizyka, który wyłożyłby tutaj kwestię gazów i cieczy myślę, że się nie obejdzie jeśli moje argumenty nie okazą się wystarczające bo stwierdzenie, że coś śmierdzi lub nie jest subiektywne.

Ewentualnie można zaproponować eksperyment - niech ktoś zrobi zacier na jednej butli - powiedzmy 5l baniak, w nim 1l zacieru - czyli aż 4l bufora - i niech mi powie, że mu się zacier dostał do akwarium lub że nie da się zrobić na jednej butelce.
Jak pisałem - czasem może to być mniej efektywne.

Ja już to kiedyś sprawdziłem.
Na koniec dodam jeszcze - że ja osobiście do tej pory stosuję bimbrownię na dwóch butelkach. Miałem na jednej ale nie miałem na nią miejsca a poza tym faktycznie przy tej dokładności zaworków musiałem długo czekać przy takiej butli na efekt a akwarium tego co ustawiłem na zaworku.
Jak przekręciłem za bardzo w jedną lub drugą stronę to znów korekta i znów czekać. Męczyło mnie to. Każdy kto próbował regulacji zaciskiem z kroplówki to wie o czym mówię.

Poza tym intensywność bąblowania zacieru nie jest stała w czasie i trzeba z czasem lekko popuścić i znów regulacja.

To już lepsza jest metoda, którą wypracowałem później - jedna mała butelka i powietrza nad zacierem na styk - od razu miałem efekty - prawie zero zwłoki - jednak ciągle ryzyko co jeśli z jakiegoś powodu urośnie zacier za bardzo (choć to już opanowałem do perfekcji) ale pozostała jeszcze kwestia przewrócenia butelki.

Dlatego teraz mam 2 butle i wszystko śmiga - nie śmierdzi z drugiej bo mam tak ustawiony start, że mi nigdy nie przeleje się z pierwszej ale mimo to mam bufor rezerwowy i zabezpieczenie.
Awatar użytkownika
NiX
Użytkownik
Posty: 35
Rejestracja: 14 grudnia 2012, 19:20
Płeć: On
Lokalizacja: Rędziny

Re: Bimbrownia

Post autor: NiX »

Mam pytanie odnośnie tego dyfuzorka ( kostki lipowej). Mam filtr kaskadowy i chciałem się dowiedzieć czy kostkę mogę umieścić pod strumieniem wody wypływającej z filtra? Nie chce jej umieszczać przy lustrze wody tylko blisko dna. Czy ten strumień wody ułatwi rozprzestrzenianie się CO2 poprzez jego rozrzut po akwarium czy wręcz przeciwnie sprawi, że CO2 od razu odparuje z akwarium i rośliny nie zdążą jego wchłonąć?
„Ten, któremu starczy odwagi i wytrwałości, by przez całe życie wpatrywać się w mrok, pierwszy dojrzy w nim przebłysk światła.”
Awatar użytkownika
MarSz
Użytkownik
Posty: 3892
Rejestracja: 19 listopada 2012, 09:38
Płeć: On
Lokalizacja: Lubliniec/Częstochowa

Re: Bimbrownia

Post autor: MarSz »

To jeden z lepszych sposobów na rozprowadzenie CO2.
Awatar użytkownika
areko10
Użytkownik
Posty: 153
Rejestracja: 21 listopada 2012, 17:16
Płeć: On

Re: Bimbrownia

Post autor: areko10 »

Ja wczoraj zmieniłem bimbrownie z drożdżami na kwasek i sodę Miałem dość tego zacieru a i soda plus kwasek wychodzi trochę taniej i dużej działa a jeśli chodzi o pytanie od Nixa ja mam koło filtra na dnie Filtr rozprasza bąbelki po całym akwarium , jeśli ci nie przeszkadzają bąbelki które krążą po całym akwa .
ODPOWIEDZ

Wróć do „Technika Co2”