[25 L] miniaturowa tanganika

[florida_blue]

mała aktualizacja.

brevisy jednak zamieszkały u bynia

wczoraj w nocy zauważyłam jakieś drobne śmieci na dnie.... tak się złożyło, że naskalniki pojechały na dwudniową wycieczkę ... w tam czasie pojawiły się malusieńkie ocellatusy

niebieska mama siedzi w muszelce lub przed samym wejściem, one kręcą się w pobliżu, obok czuwa żółty tata, dwa pozostałe trzymają się w pewnej odległości ... i co teraz ? raczej na odchów nie ma szans, ale jestem w szoku, że coś się urodziło

[florida_blue]

i fotki rodziców z dziećmi

[KODI]

Super Kamila

[Carew]

Gratulacje Ciekawe jaki kolor wyjdzie z tego polaczenia

Wysłane z mojego GT-I8190 przy użyciu Tapatalka

[florida_blue]

pewnie smaczny :/ nie wydaje mi się, żeby coś miało szanse podrosnąć :/

ale w takim razie zgadzałoby sie z moimi przypuszczeniami, że jednak mam samiczkę i trzech samców.

[MarSz]

Kamila gratulacje.

Ostatnio mnie zaskakujesz.
Po cichu wysuwasz się na pozycje hodowcy
Parę dni temu widziałem Twoje gupiki japany, teraz lawirujesz w kierunku Tanganiki.

Jeśli jeszcze rozmnożysz te swoje koniki to nie pozostanie Ci chyba nic innego jak założenie kliniki leczenia niepłodności dla ludzi

[florida_blue]

już chyba zeżarły , bo nie widze maluszków :/ i tak nie miałyby szans, nawet jedzenia dla nich nie posiadam.
dobrze, że chociaz fotki zdołałam zrobić, na pamiątkę.

niestety MarSz, muszę Cię rozczarować, gupiki rozmnożył Gaber, ja się nawet najzwyklejszych glonków nigdy nie dochowałam (tym bardziej zaskoczyły mnie muszlowce!)
A konik raczej nie ma szans na potomstwo, więc kliniki nie założę

[MarSz]

nigdy nie mów nigdy

[BzZzYkU]

Nie koniecznie zjadły u mnie 2 multiki 3 dni z muszli nie wychodzily na krok a jedzonko wystarczy na poczatku cyklop podawany po ok tygodniu od pojawienia się ja tak robilem

[florida_blue]

mrożony cyklop??
teraz juz mniej istotne, bo i tak juz nie ma śladu po maluszkach, ale może następnym razem :>

[BzZzYkU]

Ja mrożonką karmie z kakadu chodź żywy lepszy

[florida_blue]

dobra.... zaopatrzę się na wszelki wypadek... chociaż nie sądzę, że miałyby szansę podrosnąć...

[florida_blue]

miały być dwie pary a sie okazuje, tak jak juz pisałam, że żółty sie skumał z niebieską i robią razem dzieci.... Myslalam, ze jak są odmiany to nie bedą sie krzyżować
I teraz żółty rządzi Reszta siedzi grzecznie w kącie , pozostałe muszelki czasem sie próbują wyłamać, ale zółty je ustawia od razu, naskalniki przezornie nie wychylają się za bardzo
Jednak są dwa maluszki, rodzice ich nie pilnują, samiczka w swojej muszelce, samiec przed wejsciem, co jakis czas do niej zagląda

[florida_blue]

w dalszym ciągu widzę 4 małe pchełki na piasku w pobliżu muszli, trzymaja się blisko, ale nikt sie nimi nie opiekuje i nie zagania. Mama generalnie w środku, żółty pilnuje porządku, od czasu do czasu wpływa do muszli za nią - czyli sytuacja nie zmienia się.