Ciekawa jestem jak u was zaczęło się z akwarystyką????
Zacznę od siebie;
Był rok 1998- jakoś tak chciałam rybki , ale w domu nie bardzo i nagle stanęła kulka z welonką... ojjj wiem . Kulka była jakiś czas tylko lokatorki się zmieniały.
Wreszcie pewnego dnia kulka pękła. Ryba ocalała. Przez kilka tygodni był mały zbiorniczek prostokątny , ale wreszcie w 2001 roku stanął zbiornik 45 litrowy - mam go do dziś.
Czego tam nie było oj żaby , skalary , mieczyki i inne.
Mijały miesiące , a ja co raz bardziej fascynowałam się rybkami.
Były błędy i masowe śnięcia , ale nie poddawałam się;
latem 2003 roku stanęło akwarium 200 litrowe. Stoi po dziś dzień na meblu wybitnie nie akwarystycznym.
Jakież ono mi się wielkie wydawało. Do dziś pamiętam pierwszą zrobioną rysę.
Taka wielka dokładnie rok po zalaniu,
Akwarystyka zafascynowała mnie dość pużno bo w klasie maturalnej.
Nie chwaląc się mam na koncie zafascynowanie akwariami kilku osób z czego dwie mają własne.
Dzisiaj jestem na rozstaju i nie wiem jak dalej się potoczą sprawy.
Jedno jest pewne bez ryb futerek nie mogła bym funkcjonować.
Mimo iż mam słaby wzrok ryby to moja pasja.
Jak to się zaczęło.
Moderator: Opiekun_Forum
- florida_blue
- Wolontariusz Aqua Jura
- Posty: 1280
- Rejestracja: 03 grudnia 2012, 08:51
- Płeć: Ona
Re: Jak to się zaczęło.
viewtopic.php?f=40&t=1327&p=10409#p10409 ja mam swój wspominkowy wątek tutaj 
Ewa, masz jakies zdjecia z poczatków?

Ewa, masz jakies zdjecia z poczatków?
Re: Jak to się zaczęło.
Niestety nie. Nawet do głowy mi nie przyszło fotografowanie akwarium. Miałam coś w starym kompie , ale akwarium jako tło.