Koronawirus szaleje, kwarantanna, zakazy, nakazy to i czasu jest trochę żeby podłubać. Kamila jak wiecie założyła sobie morską kosteczkę. Kiedyś przerobiłem taki zwykły 10W naswietlacz Led na lampkę do kostki 20l niestety w tej światła jest za mało i coś trzeba było zmotać nowego.
Założenia:
W dobie kryzysu to oczywiście niski koszt, design który na pierwszy rzut oka nie będzie wskazywał na samorobkę, maksymalne wykorzystanie tego co mam w domu.
Chyba się udało, przynajmniej z kosztami bo całość wyniosła niewiele ponad 100 zł. Zleceniodawca też zadowolony więc czego chcieć więcej?
Od początku kombinowałem żeby było jak najtaniej tzn najprościej i im bardziej starałam się sprawę uproscic tym większe wychodziły koszty

Decyzja:
Budujemy lampę z wszystkimi bajerami, swity, zachody, regulowane osobno kanały, pełne sterowanie przez komputer i telefon, szmery bajery czyli lampa na sofcie od @maga(http://www.magu.pl)
Trzy kanały:
1. 7x3W Royal blue -21W
2. 4x1W white 8.500 K i 3x1W 15.000K -7W
3 2x1W blue, 2x1W cyian, 2x1W actinic -6W
Całość 34W w pełni regulowane.
Zakupy:
Kupiłem gotowy pomalowany proszkowo profil razem z osloną, diody, drivery i brakujący moduł bluetooth, resztę miałem w przydasiu.
Budowa:
Z racji cięcia kosztów elektronikę zrobiłem na "pająka" na gotowej płytce. Chwila dla projektanta, rysowanie nóżek, obudowy elektroniki itp. Następnie kilkanaście godzin druku i czas wszystko poskładać do kupy: Ze względu na koszty nie uniknąłem kompromisów, lampa nie ma maskownicy diod, uznałem to za niepotrzebną inwestycję, założenia były jakie były. No i na koniec kilka bardzo słabych fotek gotowego "wyrobu" : Zleceniodawca baaardzo zadowolony czyli chyba i ja mogę się cieszyć, że osiągnąłem efekt
