Zauważyłem, że czyszczenie prefiltra, a raczej wkładu użytego w prefiltrze pod bierzącą wodą z kranu powoduje zmętnienie wody i może doprowadzić do wystąpienia efektu mlecznego koloru wody, co nierzadko wiąże się z wystąpieniem w naszych zbiornikach z pierwotniakiem. Można sobie z tym poradzić, ale wystąpienie takiego zjawiska jest co najmniej irytujące i przeszkadza w oglądaniu podwodnego świata.
Jako wkładów do prefiltra możemy użyć gąbek, waty czy innego substratu, ale głównie używa się gąbek. Jeżeli chodzi wygodę w użyciu to prefiltry zewnętrzne są według mnie lepszym rozwiązaniem niż wewnętrzne, ponieważ nie trzeba wówczas moczyć łapek w akwarium, oczywiście są sposoby wyjmowania gąbek aby zabrudzenia nie zostały akwarium tylko opuściły je razem z gąbką.
Prefiltr zewnętrzny można zrobić samemu lub kupić gotowy. Do budowy takiego urządzenia możemy wykorzystać filtr do wody, kolanka, zawory odcinające, które pomogą nam odciąć wodę przy czyszczeniu prefiltra bez odłączania filtra od napięcia. Całość montujemy ze sobą, pamiętając o zamontowaniu dwóch zaworów odcinających dopływ wody, jeden dajemy na wejściu, a drugi na wyjściu, dodajemy w razie potrzeby kolanka i podłączamy węże od filtra. Tu w razie potrzeby montujemy opaski zaciskowe żeby węże nie zsunęły się z końcówek.
Całość podpinamy do filtra i załączamy filtr. Pewnie przepustowość filtra trochę nam się zmieni, ale dzięki zastosowaniu takiego korpusu możemy obserwować zanieczyszczenie gąbek i w razie drastycznego spadku przepływu szybko wyczyścić gąbki nie stresując ryb wkładaniem rąk do akwarium.
Osobiście stosuję taki prefiltr i jestem z niego zadowolony, no może czasami trochę mnie irytuje odpalanie po czyszczeniu, ale to tylko wówczas jak coś robię nie po kolei.
Oczywiście prefiltr musimy tak zamontować żeby mieć do niego dobry dostęp bo trochę zajmuje miejsca.
Zdjęcia wrzucę wkrótce.
