Dowcipy

Awatar użytkownika
BzZzYkU
Wolontariusz Aqua Jura
Posty: 1462
Rejestracja: 18 listopada 2012, 15:29
Płeć: On
Lokalizacja: Częstochowa-Śródmieście

Re: Dowcipy

Post autor: BzZzYkU »

heh ;) dobre
Tanganika 160l:
-N.Brichardi
-J. Transcriptus
-exL. Multifasciatus
-exL. Ocellatus blue


Kamil-605269402
GG-12023545
Awatar użytkownika
officer
Użytkownik
Posty: 242
Rejestracja: 18 listopada 2012, 20:11
Płeć: On
Lokalizacja: okolice Częstochowy
Kontakt:

Re: Dowcipy

Post autor: officer »

-Babciu, widziałaś gdzieś moje tabletki? Miały napisane LSD.
-Chrzanić tabletki, widziałeś smoka w kuchni?

Facet miał motor. Miał też zwyczaj, że za każdym razem, gdy padało smarował tenże motor wazeliną. Pewnego dnia został zaproszony do rodziny swojej dziewczyny na obiad. A ci mieli zwyczaj, że ten, kto po obiedzie pierwszy się odezwie zmywa naczynia. Tak więc po skończonym obiedzie wszyscy siedzą w ciszy. Nagle chłopak zrywa się, rzuca dziewczynę na stół i zaczyna ją obracać. Matka myśli:"No wiecie co? Moją córkę, tak na moich oczach", ojciec myśli:"Co za dupek, tak przy mnie, moją córkę", córka myśli: "Ale mi dobrze, ale mi dobrze", ale nikt nic nie mówi, bo nie chce myć garów. Chłopak skończył z córką i bierze się za matkę. Córka myśli: "No wiecie co? Mnie to rozumiem, ale moją matkę, tak przy mnie?!", ojciec myśli: "Zabiję gówniarza, co za zniewaga!", matka myśli: "Ale mi dobrze, ale mi dobrze", ale nikt nic nie powie, żeby nie myć garów. W tym momencie zaczyna padać deszcz. Chłopak staje jak wryty. Po chwili rzuca:
-Ma ktoś wazelinę?
Na co ojciec:
-To ja już pójdę myć gary...
Awatar użytkownika
bynio67
Założyciel
Posty: 1964
Rejestracja: 15 listopada 2012, 22:02
Płeć: On
Lokalizacja: Tysiąclecie

Re: Dowcipy

Post autor: bynio67 »

Rodzina w komplecie siedzi przy kolacji. Syn pyta tatę:
-Ojcze powiedz ile jest rodzajów biustów?
Tata nieco zaskoczony odpowiada:
Trzy rodzaje. U kobiety 20letniej są okrągłe i twardejak melony,
Gdy kobieta ma 30-40 lat są jak gruszki, wciąż ładne, ale troszkę wydłużone,
Natomiast po po 50-tce są jak cebule...
-Cebule?- dziwi się syn.
-TAK, patrzysz i płaczesz.
Wkurzyło to nieco żonę i córkę,która zapytała matkę:
- Mamo, a ile jest rodzajów ptaszków?
Mama uśmiechnęła się i odpowiedziała:
-Też trzy. U 20letniego jest potężny i twardy jak dąb.
Gdy facet ma 30-40 lat, jest jak brzoza- elastyczny, ale niezawodny.
A po 50-tce jest jak choinka na Boże Narodzenie.
-Jak choinka?-dziwi się córka.
-Tak, drzewko jest martwe, a bombki wiszą tylko dla ozdoby....
Awatar użytkownika
xxxFRANEKxxx
Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 17 grudnia 2012, 22:07
Płeć: On

Re: Dowcipy

Post autor: xxxFRANEKxxx »

Zima.
Alpy.
Stok narciarski.
Facet rusza z góry, odbija się kijkami i jedzie na bombę.
Nagle podskakuje na muldzie, obraca go, leci, koziołkuje, w tumanie śniegu wali w drzewo...
Kijki w jedna,narty w druga, gość rozwalony, zęby wybite,
krew z nosa, nogi poskręcane w dziwny sposób.
Otwiera nieprzytomne oczy, wciąga górskie powietrze i mówi:

- I ch...j, i tak lepiej niż w pracy!
Awatar użytkownika
bynio67
Założyciel
Posty: 1964
Rejestracja: 15 listopada 2012, 22:02
Płeć: On
Lokalizacja: Tysiąclecie

Re: Dowcipy

Post autor: bynio67 »

Wielki, ogromny, wielopiętrowy supermarket, w którym kupicie wszystko. Szef przyjmuje do pracy nowego sprzedawcę, dając mu jeden dzień okresu próbnego żeby go przetestować.
Po zamknięciu szef wzywa nowego sprzedawcę do biura:
- No to ile dziś zrobił pan transakcji? - pyta sprzedawcę.
- Jedną, szefie.
- Co? Jedną?! Nasi sprzedawcy mają średnio od sześćdziesięciu do siedemdziesięciu transakcji w ciągu dnia! Ile pan utargował?
- Trzysta osiemdziesiąt tysięcy dolarów.
Szefa zatkało.
- Trzysta osiemdziesiąt tysięcy? Na Boga, co pan sprzedał?!
- No, na początku sprzedałem mały haczyk na ryby...
- Haczyk na ryby? Za trzysta osiemdziesiąt tysięcy?
- Potem przekonałem klienta żeby wziął jeszcze średni i duży haczyk. Następnie przekonałem go, że powinien wziąć jeszcze żyłkę. Sprzedałem mu trzy rodzaje: cienką, średnią i grubą. Wdaliśmy się w rozmowę. Spytałem gdzie będzie łowić. Powiedział, że na Missouri, dwadzieścia mil na północ. W związku z tym sprzedałem mu jeszcze porządną wiatrówkę, nieprzemakalne spodnie i rybackie gumowce, ponieważ tam mocno wieje. Przekonałem go, że na brzegu ryby nie biorą, no i tak poszliśmy wybrać łódź motorową. Spytałem go jakie ma auto i wydusiłem z niego, że dość małe aby odwieźć łódź, w związku z czym sprzedałem mu przyczepę.
- I wszystko to sprzedał pan człowiekowi, który przyszedł sobie kupić jeden, jedyny haczyk na ryby?!
- Nieee. On przyszedł z zamiarem kupienia podpasek dla swojej żony. Zaproponowałem mu, że skoro w weekend nici z seksu to może pojechałby przynajmniej na ryby...
Awatar użytkownika
Big daddy
Administrator
Posty: 5411
Rejestracja: 15 listopada 2012, 16:05
Płeć: On
Lokalizacja: Wyrazów

Re: Dowcipy

Post autor: Big daddy »

:lol: to jest marketing :D
Taka sobie 112 tka
Obrazek

Jesteśmy dziećmi dopóki boimy się nocy.
Stajemy się dorośli kiedy zaczynamy obawiać się dnia...

507676023 Przemek
Awatar użytkownika
bynio67
Założyciel
Posty: 1964
Rejestracja: 15 listopada 2012, 22:02
Płeć: On
Lokalizacja: Tysiąclecie

Re: Dowcipy

Post autor: bynio67 »

Pani przedszkolanka pomaga małemu Jasiowi założyć wysokie, zimowe botki. Szarpią się, męczą, ciągną...
Jest! Weszły! Spoceni siedzą na podłodze a Jasio mówi:
- Ale założyliśmy buciki odwrotnie...
Pani patrzy: faktycznie, lewy na prawy. No to je ściągają, mordują się, sapią...
Ufff, zeszły.
Wciągają je znowu, sapią, ciągną, nie chcą wejść...
Ufff, weszły.
Pani siedzi, dyszy a Jasio mówi:
- Ale to nie moje buciki...
Pani ugryzła się w język, znów się szarpią z butami...
Zeszły.
Na to Jasio:
- To buciki mojego brata, i mama kazała mi je nosić...
Pani zacisnęła ręce mocno na szafce, odczekała aż się przestaną trząść, przełknęła ślinę i znów pomaga wciągać buty. Tarmoszą się, wciągają, silą się...
Weszły.
- No dobrze - mówi pani - a gdzie są Twoje rękawiczki?
- Schowałem w bucikach żeby nie zgubić!



Rybak złowił złotą rybkę. Ta mówi:
- Puść mnie, a spełnię Twoje jedno życzenie.
- Ok. Chcę najnowszego mercedesa.
- A jak wolisz - za gotówkę czy na raty?
- A Ty jak wolisz - na oleju czy na masełku?
Awatar użytkownika
bynio67
Założyciel
Posty: 1964
Rejestracja: 15 listopada 2012, 22:02
Płeć: On
Lokalizacja: Tysiąclecie

Re: Dowcipy

Post autor: bynio67 »

Zajączek z niedźwiadkiem złowili złotą rybkę.
Wypuścili ją, za co rybka podarowała im po trzy życzenia pierwszy
niedźwiedź:
- Chciałbym żeby w całym lesie były same niedźwiedzice i tylko ja sam niedźwiedź.
i tak się stało .
Zajączek
- Chciałbym mieć motorek.
Niedźwiedź podniecony swoim poprzednim życzeniem:
- Chciałbym żeby w całym kraju były same niedźwiedzice i tylko ja sam niedźwiedź
Zajączek:
- Chciałbym mieć kask do tego motorka.
Niedźwiedź jeszcze bardziej podekscytowany poprzednim życzeniem dodaje:
- To ja chciałbym aby na całym świecie były same niedźwiedzice tylko ja sam jeden samiec.
Zajączek odjeżdżając motorkiem wypowiada ostatnie życzenie:
- Chciałbym aby niedźwiedź był gejem.
Awatar użytkownika
Kosior
Użytkownik
Posty: 79
Rejestracja: 06 stycznia 2013, 15:05
Płeć: On
Lokalizacja: Tysiąclecie

Re: Dowcipy

Post autor: Kosior »

Znalezione w necie z odrobiną humorku tak na rozluznienie po tygodniu;)
Załączniki
mtuwit.jpg
mtuwit.jpg (13.52 KiB) Przejrzano 5441 razy
1346527587_by_szybkilukasz_500.jpg
1346527587_by_szybkilukasz_500.jpg (61.25 KiB) Przejrzano 5423 razy
1343131956_lel1u8_500.jpg
1343131956_lel1u8_500.jpg (77.07 KiB) Przejrzano 5423 razy
Obserwując macierzyńskie zachowanie się zwierząt, niejednokrotnie nie można oprzeć się wrażeniu, że jest ono znacznie mądrzejsze... niż ludzkie.
Awatar użytkownika
sonik
Użytkownik
Posty: 92
Rejestracja: 20 listopada 2012, 09:28
Płeć: Ona
Lokalizacja: Blachownia/Częstochowa/Bełchatów

Re: Dowcipy

Post autor: sonik »

Pani w szkole nakazała dzieciom napisać wypracowanie, które miało by się kończyć zdaniem: "Matka jest tylko jedna". Na drugi dzień pani pyta się dzieci.
- No dzieci przeczytajcie co napisaliście - może zaczniemy od Małgosi.
- Mama jest kochająca przytula nas, układa do snu. Matka jest tylko jedna.
- Gosiu 5 siadaj. Teraz Pawełek
- Mam wyprowadza nas na spacery kupuje nam rowery. Matka jest tylko jedna.
- Pawełku 5 siadaj.
Wreszcie Pani przepytała prawie całą klasę. Pozostał tylko Jasiu.
- Jasiu a ty, co napisałeś?
- W domu balanga, a wódka leje się litrami, goście rzygają na dywan.
Nagle wódka się skończyła, więc matka do mnie: Jasiek skocz do lodówki przynieś dwie wódki. Idę do kuchni, otwieram lodówkę i drę się z kuchni:
Matka! Jest tylko jedna!
Awatar użytkownika
officer
Użytkownik
Posty: 242
Rejestracja: 18 listopada 2012, 20:11
Płeć: On
Lokalizacja: okolice Częstochowy
Kontakt:

Re: Dowcipy

Post autor: officer »

co mówi prostytutka przed śmiercią?
- długo już nie pociągnę
Awatar użytkownika
bynio67
Założyciel
Posty: 1964
Rejestracja: 15 listopada 2012, 22:02
Płeć: On
Lokalizacja: Tysiąclecie

Re: Dowcipy

Post autor: bynio67 »

Dwóm przyjaciółkom po długich namowach, udało się wreszcie przekonać mężów, żeby zostali w domu i same wychodzą na kolacje do knajpy, żeby przypomnieć sobie "dawne czasy".
Po zabawnie spędzonym wieczorze, dwóch butelkach białego wina, szampanie i buteleczce wódki opuszczają restaurację całkowicie pijane!
W drodze powrotnej obie nachodzi "nagła potrzeba", może dlatego, że dużo wypiły. Nie wiedząc gdzie iść się wysikać, bo było juz bardzo późno, jedna wpada na pomysł i mówi do drugiej:
- Wejdźmy na ten cmentarz, tutaj na pewno nikogo nie będzie.
Wchodzą na cmentarz, najpierw jedna ściąga majtki, sika, wyciera się tymi majtkami i oczywiście je wyrzuca... Widząc to, druga od razu sobie przypomina, że ma na sobie drogą, markową bieliznę i szkoda by ją było tak wyrzucić. Ściąga więc majtki, wkłada je do kieszeni, sika i zrywa kokardę z pierwszego lepszego wieńca, żeby się "podetrzeć". Na drugi dzień mąż pierwszej, dzwoni do męża drugiej:
- Jurek, nawet sobie nie wyobrażasz co się stało! To koniec mojego małżeństwa!
- Dlaczego?
- Moja żona wróciła o 5-tej rano kompletnie pijana i na dodatek bez majtek. Od razu wywaliłem ją z domu.
Na to drugi:
- Marek, to jeszcze nic, wiesz co do wykombinowała moja? Nie tylko przyszła pijana i bez majtek, ale miała włożoną w tyłek czerwona kokardę z napisem: "Nigdy Cię nie zapomnimy. Łukasz, Ignac, Staszek i pozostali przyjaciele z siłowni".
_________________
Awatar użytkownika
BzZzYkU
Wolontariusz Aqua Jura
Posty: 1462
Rejestracja: 18 listopada 2012, 15:29
Płeć: On
Lokalizacja: Częstochowa-Śródmieście

Re: Dowcipy

Post autor: BzZzYkU »

Spotyka się dwóch kumpli:
- Słyszałeś? Krzysiek nie żyje.
- Jak to się stało?!
- Jechał swoim BMW i wpadł na drzewo.
- Straszna śmierć...
- To go nie zabiło. Wyleciał przez szybę i wbił się w mój żywopłot.
- Potworne.
- Ale to go nie zabiło. Wczołgał się na
schody do mojego domu i z nich spadł.
- Okropna śmierć
- Ale on jeszcze nie umarł. Nadludzkimi wysiłkiem wdrapał się u mnie na piętro.
Ale złamał balustradę i spadł na stół.
Cały połamany.
- Straszliwie umarł.
-Ale to nie, to go jeszcze nie zabiło.
Dostał się do salonu próbował wstać trzymając się największej szafy...
Przygniotła go...
- Okrutna śmierć...
- Ach, nie! To go jeszcze nie zabiło...
- To jak on w końcu umarł ?!
- Zastrzeliłem skuczybyka, zanim mi całą chatę rozwalił.
Tanganika 160l:
-N.Brichardi
-J. Transcriptus
-exL. Multifasciatus
-exL. Ocellatus blue


Kamil-605269402
GG-12023545
Awatar użytkownika
BzZzYkU
Wolontariusz Aqua Jura
Posty: 1462
Rejestracja: 18 listopada 2012, 15:29
Płeć: On
Lokalizacja: Częstochowa-Śródmieście

Re: Dowcipy

Post autor: BzZzYkU »

Przed sądem oskarżona wyjaśnia,
dlaczego zabiła przechodnia:
- Jadę sobie spokojnie ulicą, nagle
jakiś facet zatrzymuje mnie i mówi:
- Dawaj pieniądze!!
- Dlaczego? - pytam groźnie. - Prima Aprilis!!
To ja mu naplułam w oko i mówię:
- Śmigus Dyngus!!
Wtedy on gasi papierosa na moim
czole i mówi:
- Popielec!! No więc ja go przydusiłał i mówię:
- Zaduszki!!
Tanganika 160l:
-N.Brichardi
-J. Transcriptus
-exL. Multifasciatus
-exL. Ocellatus blue


Kamil-605269402
GG-12023545
Awatar użytkownika
jaszczur
Użytkownik
Posty: 274
Rejestracja: 22 marca 2013, 22:38
Płeć: On
Lokalizacja: Częstochowa

Re: Dowcipy

Post autor: jaszczur »

Przychodzi hipochondryk do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, żona mnie zdradza, a nie rosną mi rogi.
- Proszę pana, z tymi rogami to tylko takie powiedzenie.
- Uff, a już myślałem, że mam niedobór wapnia.
18l - Silent Hill (26 listopad 2011)
20l - barman, rak marmurkowy (3 listopad 2012)-(27 kwiecień 2014)
56l - Soft Asylum (24 wrzesień 2013)-(8 grudzień 2015)
52l - At The Crossroads (17 listopad 2016)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Hyde Park”