
Dla mnie jak i dla wielu to kupić akwarium , zalać woda, jakieś rybki , roślinki i akwarium gotowe .
A tutaj jednak żeby utrzymać ładne akwarium , aby rybki dobrze się czuły w środowisku stworzonym przez nas muszą być zdrowe roślinki . Roślinki to bardzo ważny element akwarium nie będę rozpisywał się więcej , tylko dodam że wytwarzają tlen który jak wiadomo jest potrzebny do przeżycia pod woda . I tutaj właśnie aby to uzyskać należy podawać Co2 . Można zakupić butle i inne potrzebne do tego rzeczy , ale mając skromny budżet można się pokusić o zrobienie własnego reaktora wytwarzania Co2 . Jest to prosta konstrukcja potocznie nazywana bimbrownią .
Bimbrownia wykorzystuje reakcje drożdży z cukrem i woda do wytworzenia Co2
Koszt takiej konstrukcji jest mały a potrzebne jest nam do tego :
jedna butelka 2 litrowa ( najlepiej po Coli , gdzieś czytałem ze największe wytrzymuje ciśnienie. Butelka posłuży nam jako zbiornik z drożdżami , cukrem i wodą .
druga butelka , trochę mniejsza ja wykorzystałem 1 litr i ona posłuży jako filtr bo w niej będzie woda do oczyszczenia gazu( posłuży tez jako licznik bąbli)
około 1,5 m wężyka najtańszego dostępnego w zoologicznym
zaworek zwrotny ( ja stosuje żeby woda z akwarium nie poszła w stronę bimbrowni)
dyfuzor do podawania co2 w akwarium .Ja po zrobieniu dyfuzora ze strzykawki i kawałka lipy przerzuciłem się na kostkę lipowa ( w następnym artykule napisze jak zrobić ze strzykawki i kawałka lipy)
1 kg cukru mi starcza na prawie cały miesiąc
paczka drożdży
jakiś klej , ja użyłem silikonu akwarystycznego
Jak już mamy wszystko wyżej opisane musimy zadbać o narzędzia , ja użyłem do tego noża , dwóch śrubokrętów jeden większy drugi mniejszy i piwo oraz młotek bo młota nie robota

A więc bierzemy się do roboty : bierzemy nakrętki z obydwu butelek i w pierwszej od większej butelki robimy jedna dziurkę , najpierw mniejszym śrubokrętem potem większym można użyć wiertarki ale mi się nie chciało lecieć do piwnicy . Po zrobieniu dziur tniemy wężyk na około 50 cm i wkładamy go przez otwór . Wężyk wkładamy tak aby nie był zanurzony w naszym zacierze. Wszystko od góry kleimy klejem aby to było szczelne i nie leciało powietrze bokiem .Natomiast w korku drugiej mniejszej butelki robimy 2 takie same dziury. W jedną dziurkę wkładamy (wężyk ale właśnie ten którego pierwszy koniec jest w dużej butelce) , zaś w drugą dziurę wkładamy go tylko na 2-3cm pod korek. Oczywiście wszystkie dziury uszczelniamy. Ja zaraz przy wyjściu z wężyka numer 2 wstawiłem zaworek zwrotny ( żeby woda nie cofała się z akwarium.
Jak już wszystko będzie zrobione jak wyżej na schemacie zabieramy się za zacier . Do zacieru jak wyżej pisałem bierzemy cukier drożdże i wodę. Są rożne sposoby na wykonanie zacieru jak szukaj w sieci znalazłem sposób 1410 ale to nie data

- 1 czyli litr wody
40 czyli 40 dg cukru
10 czyli 10 dg drożdży
Ja sam zmieniłem te proporcje ale wytłumaczę na tym sposobie . Więc bierzemy jakaś miskę i wrzucamy 40 dg cukru , 10 dg drożdży ( 1/4 paczka drożdży ) i litr wody ( ja użyłem cieplej wody z czajnika). Nie którzy dodają łyżkę sody aby spowolnić reakcje co powoduje ze starcza na dłużej .Po wymieszaniu wlewamy wszystko do dużej butelki i zakręcamy. Do małej wlewamy wody tak aby jedna rurka ta od większej butelki była zanurzona w wodzie ( taki filtr z wody).
Zaś drugi wężyk był wyżej nad powierzchnia wody( będzie on zbierał co2 i podawał na dyfuzor).
Dyfuzor rzecz wiadomo umieszczamy w akwarium Zacier powinien zacząć działać w ciągu 15 minut będziemy wtedy widzieć bąbelki (jeśli nic nie leci należy sprawdzić szczelność) . Ja stosuje kostkę lipowa jako dyfuzor i sprawdza się doskonale. Jak pisałem bardzo tani koszt około 5 zl na miesiąc( 1kg cukru i 1zl drożdży).
Mam nadzieje ze opisałem to dokładnie, sam w sieci znalazłem pobieżne wiadomości o bimbrowni.
U mnie jak na razie sprawdza się takie nawożenie Co2 ale wiadomo człowiek idzie na łatwiznę więc jak pozwolą fundusze zakupię butlę.