Tak tak . Sytuacja w akwarium wyglądała dosyć stabilnie, więc dołożyłem dwa rhodactisy ale dalej czegoś mi brakowało. Duże akwarium i same szczepki...
Dlugo się zastanawiałem i kupiłem jednak dosyc duzego quadri

. Oczywiście quadri od razu schował za skałe. Poźniej troche połaził po akwarium ( właściwie obyło się bez strat) i znow wszedl pod tą samą skałę.
Bardzo podobają mi się te ukwiały i sądze że lepiej mieć go wczesniej niż później, kiedy już obsada korali będzie zamknięta.
Od kilku dni zaczęły się problemy. Wysyp cyjano. Można to było przewidzieć bo zawsze coś mi delikatnie wyskakuje po dołożeniu korali.
Troche się zirytowałe i tym razem poszedłem we wspoczynnik redfielda. Po testach okazało się że faktycznie parametry rozjechane.
NO3 = 10 PO4= 0,01 co daje RR=1531,7 a powinno być 16

Kalkulator poradził zrobienie roztworu Na3PO4 i podniesienie PO4
Przygotowałem sobie 28,5 ml roztworu i zacząłem dawkowanie.
Co 15-30 min dolewałem kilka ml . Po 20 ml zrobiłem testy.
W sumie wyszlo tak jak miało wyjść. PO4 wskoczyło na 0.7 ale ... co troche mnie zaskoczylo NO3 z 10 weszlo na 11. Pomyślalem że to być może błąd pomiarowy i wczesniej bylo już 11. Do testow saliferta trzeba miec oko. No ale RR juz nie tysiac coś ale ponad 32, więc idziemy w dobrym kierunku.
Dolałem reszte, czyli te 8.5 ml Na3PO4 i troche się zaczelo chrzanić. PO4 takie samo jak przed ostatnią dolewką, za to NO3 wskoczyło z 11 na 16!!
Nie wiem o conchodzi. Testy powtorzyłem 2x i wyszlo tak samo czyli NO3= 16 i PO4=0,8
Od wczoraj leje ocet celem zmniejszenia Tego NO3. Jaki bedzie tego efekt, zobacze pewnie za tydzien/dwa.