Dokładnie, na aktywnym bywa różnie.
A ja ostatnio na bazalcie nawet miałem podobny numer - te wypławki chyba ewoluują i się uodparniają
Ja miałem czyściutkie zbiorniki po starcie regału do czasu aż jednocześnie kupiłem rośliny od trzech osób (raczej znane w roślinnym i krewetkowym świecie).
Niby wszystko było ok z mojej strony, czyli mimo zapewnień sprzedawców o czystości zrobiłem roślinom kwarantannę w osobnym zbiorniku i ze specjalnymi środkami (o tym niżej) i potem rośliny powędrowały do jednego zbiornika, z którego potem do kilku innych. Krótko po tym w tym pierwszym zbiorniku zauważyłem pierwsze wypławki. Pomyślałem, że na bazalcie to pójdzie gładko i tu się myliłem.
Dopiero po tygodniu podawania co dzień dawka podwójna z dnia pierwszego (czyli nie zmniejszałem) było czysto. Proces powtórzyłem po dwóch tygodniach (mimo iż nie było składu po wypławkach to tym razem już byłem ostrożny) i po kolejnych dwóch tygodniach. Teraz mija miesiąc od końca trzeciej dawki i jest czysto więc myślę, że już nie wrócą.
W innych zbiornikach, do których poszły rośliny też nic nie widzę (podejrzewam, że dosłownie kilka jajek przetrwało pierwsza kwarantannę i po wykluciu się zeszły do podłoża gdzie długo ich nie było widać nim się nie rozmnożyły (gdy już je widać to znaczy, że jest ich na prawdę dużo).
Ale wracając do tematu, czyli ślimaków, to te trzy mocne kuracje załatwily mi w tym zbiorniku nawet różowe zatoczki, które uważam za bardziej odporne na działanie no planaria niż brązowe.
Nie padła żadna krewetka choć zbiornik trochę się zdestabilizował i rzuciło glonem (ciekawie to wygląda 11 zbiorników bez śladu glona a 1 zielony).
Więc sądzę, że jak go przedawkujesz a nie masz krewetek i twoim celem są ślimaki to da radę tylko miej na uwadze, że jajka są bezpieczne więc musisz powtórzyć po czasie, w którym mogłyby się wykluć młode.
Ale myślę, że masz też prostsze rozwiązania (wcześniej jakoś nie doczytałem, że chodzi o ślimaki a nie wypławki i że nie masz jeszcze krewetek). Możesz zastosować femanga schneckenstop albo azoo nano-tech snail treatment.
Ja je obydwa właśnie stosuje do kwarantanny i na ślimaki działają świetnie natomiast jak widać na moim przykładzie wypławki mogą wymagać nieco mocniejszej dawki lub dłuższego czasu kąpieli (ale miałem delikatne rośliny i nie chciałem z nimi za bardzo ryzykować).
Jedyny problem z nimi to, że nie są już tak bezpieczne dla krewetek (nie pamiętam który ale na jednym producent podaję, że nie powinien być szkodliwy jeśli nie przekroczy zalecanej dawki - nie wiem i nie chce sprawdzać jak to się ma do bardziej wrażliwych krewetek - natomiast na drugim jest wprost podane, że szkodliwe dla skorupiaków i niektórych ryb.